RPO w sprawie sytuacji osób przebywających w Ośrodku w Gostyninie

Cywilizowane społeczeństwo nie może nawet największych zbrodniarzy traktować w sposób niezgodny z prawem - pisze do Ministra Sprawiedliwości Rzecznik Praw Obywatelskich, uzasadniając potrzebę poprawy sytuacji pensjonariuszy Ośrodka w Gostyninie.

Publikacja: 07.01.2018 13:56

Budynek Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku P

Budynek Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie.

Foto: PAP, Grzegorz Michałowski

Osoby skazane za najcięższe przestępstwa seksualne, które mogą stwarzać zagrożenie nawet po odbyciu wieloletnich kar więzienia, trafiają do Ośrodka w Gostyninie, gdzie są pozbawione wolności już jako pacjenci. Zdaniem RPO przepisy, na podstawie których to następuje, zawierają luki, które powodują, że prawa pensjonariuszy ośrodka są łamane. Problem dotyczy 43 osób.

Skąd się wzięła ustawa o bestiach

Wszystko zaczęło się w chwili, gdy politycy zdali sobie sprawę, że odbywanie kary 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo małoletnich chłopców zakończy mężczyzna, który był uznawany za stwarzającego zagrożenie dla społeczeństwa (w przeszłości karę śmierci zamieniono mu na 25 lat pozbawienia wolności, ponieważ kara śmierci zniknęła z kodeksu karnego).

Ten nagłośniony przez media przypadek oraz przypadki innych więźniów, którzy w niedługim czasie mieli zakończyć odbywanie wieloletnich kar pozbawienia wolności, były powodem podjęcia prac nad ustawą o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób (powszechnie zwana ustawą o bestiach). Uchwalono ją 22 listopada 2013 r. i na początku 2014 r. umieszczono w Ośrodku w Gostyninie pierwszego pacjenta. Obecnie przebywają tam już 43 osoby.

Bezterminowa terapia

Na podstawie przepisów ustawy osoba uznana za stwarzającą zagrożenie może zostać bezterminowo pozbawiona wolności poprzez umieszczenie w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie funkcjonującym jako podmiot leczniczy (podlegający Ministrowi Zdrowia), gdzie osoba ta jest poddawana terapii.

Ustawa pozwala także na orzeczenie środka ograniczającego wolność -  nadzór prewencyjny. O tym, który środek wybrać decyduje sąd cywilny w postępowaniu nieprocesowym.

Co orzekł TK

Rzecznik Praw Obywatelskich od momentu wejścia w życie ustawy analizował jej zgodność z Konstytucją RP, umowami międzynarodowymi. Skierował w tej sprawie kilka pism procesowych do Trybunału Konstytucyjnego.

Podmiotami inicjującymi postępowanie przed TK byli również: Prezydent, Sąd Okręgowy w Lublinie I Wydział Cywilny, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu Wydział I Cywilny.

23 listopada 2016 r. Trybunał Konstytucyjny ogłosił wyrok (sygn. K 6/14) dotyczący ustawy z 22 listopada 2013 r., uznając większość zakwestionowanych przepisów za zgodne z Konstytucją.

Trybunał tylko co do jednego przepisu stwierdził naruszenie postanowień Konstytucji RP. Chodzi o przepis, zakwestionowany przez Rzecznika Praw Obywatelskich, stanowiący o procedurze weryfikowania potrzeby dalszego pobytu osoby stwarzającej zagrożenie w Ośrodku w Gostyninie.

W zakresie, w jakim przepis art. 46 ustawy przewiduje sporządzanie opinii w sprawie niezbędności dalszego pobytu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym tylko przez jednego lekarza psychiatrę, został uznany za niezgodny z art. 41 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. W przypadku bowiem procedury orzekania o potrzebie umieszczenia w Ośrodku sąd musi zapoznać się z opiniami szerszego grona ekspertów - dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, a w sprawach osób z zaburzeniami osobowości także biegłego psychologa, natomiast w sprawach osób z zaburzeniami preferencji seksualnych również biegłego lekarza seksuologa lub certyfikowanego psychologa seksuologa.

Decyduje nadal jeden specjalista

Do dziś zakwestionowany przepis ustawy nie został znowelizowany. Oznacza to, że decyzje w przedmiocie dalszego pobytu pacjenta w Ośrodku są nadal podejmowane w oparciu o jednoosobową opinię specjalisty, co nie odpowiada wymaganym standardom konstytucyjnym i konwencyjnym.

Rzecznik zwrócił się zatem do Ministra Sprawiedliwości z prośbą o podjęcie działań legislacyjnych, mających na celu wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Gostynin to nie szpital

Kolejną kwestią, wymagającą uchwalenia odpowiednich regulacji prawnych, jest problem dotyczący pobytu w KOZZD osób cierpiących z powodu choroby psychicznej.

- Wobec takich osób prowadzenie oddziaływań terapeutycznych, które są zasadniczym celem Ośrodka, jest niemalże niemożliwe. Osoby chore psychicznie powinny być leczone w szpitalu psychiatrycznym, w którym poza leczeniem farmakologicznym, będą poddane odpowiednim oddziaływaniom terapeutycznym – przeznaczonym dla osób chorych psychicznie - uważa RPO.

Pisma Dyrektora Ośrodka, kierowane w tej sprawie do właściwych sądów cywilnych (które zdecydowały o umieszczeniu danej osoby w KOZZD) nie skutkowały jednak, jak dotąd, przeniesieniem tych pacjentów do szpitali psychiatrycznych.

W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich u podstaw takiego stanu rzeczy leży brak wyraźnych regulacji prawnych, umożliwiających umieszczenie osoby uznanej za stwarzającą zagrożenie dla społeczeństwa w szpitalu psychiatrycznym, który będzie dysponował warunkami zapewniającymi, że pacjent nie opuści szpitala. Niezbędne jest zatem stworzenie podstawy prawnej dającej taką możliwość.

Co pracownicy RPO stwierdzili w Gostyninie

Przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich przeprowadzili wizytację Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym dwukrotnie: 7 września 2015 r. oraz 26 czerwca 2017 r.

Wnioski płynące z wizytacji KOZZD oraz analiza skarg indywidualnych jego pacjentów, jakie wpływają do Biura RPO, wskazują przede wszystkim na brak ustawowych regulacji dotyczących przysługujących pacjentom Ośrodka praw oraz zasad ograniczania tych praw.

Szczegółowy zakres praw i obowiązków pacjentów zawarty jest w wewnętrznym regulaminie KOZZD, do którego ustalenia upoważniony jest jego kierownik.

Jednak zgodnie z Konstytucją ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie, a ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.

- Dlatego też to właśnie w ustawie, a nie w regulaminie powinny zostać kompleksowo uregulowane kwestie pobytu w Ośrodku, z uwzględnieniem podstaw ograniczenia wynikających z Konstytucji praw i wolności - twierdzi Rzecznik.

Istotnym problemem w funkcjonowaniu Ośrodka jest jego przeludnienie, na co uwagę zwracał personel KOZZD i sami pacjenci. Zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym, w Ośrodku znajdują się sale nie większe niż 2-osobowe, przeznaczone dla osób umieszczonych w Ośrodku. Tymczasem ostatnia wizytacji wykazała, iż pacjenci przebywają w salach nawet 8-osobowych, co nastręcza wielu problemów natury bytowej, a także w poważny sposób utrudnia terapię. Ta sytuacja może również stanowić o naruszeniu konstytucyjnego prawa do prywatności i humanitarnego traktowania.

Prawa pacjentów i ich ograniczanie

Ograniczenia praw i wolności przejawiają się w sferze życia codziennego pacjentów i dotyczą chociażby zakupów, widzeń, korespondencji, rozmów telefonicznych, wyżywienia, kontroli osobistych, postępowania z pacjentami naruszającymi przepisy, czy dostępu do środków masowego przekazu.

Przykładem postępowania pracowników Ośrodka, niemającego żadnych podstaw prawnych, jest stosowanie kar dyscyplinujących pacjentów. W KOZZD stosuje się np. kary w postaci zatrzymania telefonu komórkowego, czy zakazu robienia zakupów bez wskazania okresu, przez który owe zakazy obowiązują.

Ponadto, w Ośrodku nie ma możliwości uzyskania, nawet odpłatnie, kopii dokumentacji innej niż medyczna (np. dokumentacji sądowej). Z perspektywy pacjentów, którzy mają najczęściej sprawy sądowe w toku, stanowi to istotną uciążliwość.

Brak uregulowania na poziomie ustawowym praw oraz podstaw ograniczania praw pacjentów Ośrodka powoduje, że zasady funkcjonowania Ośrodka podlegają ciągłym zmianom, nierzadko wynikającym z zaistnienia epizodycznych zdarzeń, powodujących działania ad hoc o skutkach dla całej społeczności.

- Dodatkowo, ogólny charakter niektórych przepisów regulaminu KOZZD, czy też regulaminu odwiedzin, pozostawia duże pole do interpretacji, co może sprzyjać nadużyciom ze strony zatrudnionego tam personelu - stwierdził RPO.

W związku z tym Rzecznik zwrócił się do Przewodniczącego Senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji z prośbą o podjęcie przez Senat RP inicjatywy legislacyjnej, zmierzającej do określenia w ustawie praw i obowiązków osób umieszczonych w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym oraz podstaw i przesłanek ograniczenia ich praw konstytucyjnych.

Do Gostynina przed wyrokiem

Postępowanie dotyczące uznania danej osoby za niebezpieczną może trwać przez bardzo długi okres: konieczne jest sporządzenie opinii przez biegłych, często niezbędne okazuje się poddanie danej osoby obserwacji psychiatrycznej. Postępowanie jest wieloetapowe: strony mogą wnieść apelację, a następnie skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Często dochodzi do sytuacji, gdy osoba, którą administracja więzienna wytypowała jako niebezpieczną, zakończyła już odbywanie kary pozbawienia wolności, a wciąż trwa postępowanie dotyczące poddania jej nadzorowi prewencyjnemu bądź umieszczenia w Ośrodku w Gostyninie. Treść ustawy w żaden sposób nie reguluje sytuacji takich osób–ustawodawca pominął w zupełności kwestię miejsca ich pobytu w trakcie toczącego się postępowania.

Sądy orzekające w tych sprawach z konieczności korzystają z regulacji kodeksu postępowania cywilnego o zabezpieczeniu roszczeń na czas trwającego postępowania sądowego (m. in. z art. 755 kpc). Na ich podstawie sądy decydują najczęściej o tymczasowym pobycie uczestnika postępowania w Ośrodku w Gostyninie, bądź stosują inne środki ingerujące w jego wolność osobistą.

Tymczasem zabezpieczenie roszczeń cywilnych zaprojektowane było w innym celu: przede wszystkim przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie regulują sytuacji pozbawienia kogokolwiek wolności osobistej bądź jej ograniczenia.

Pacjent Gostynina w gorszej sytuacji niż aresztowany

Sprawy badane przez Rzecznika Praw Obywatelskich ukazują różnorodne problemy, jakie powstają na tle stosowania zabezpieczeń cywilnych w trakcie trwającego postępowania.

Po pierwsze, nie jest oznaczony czas stosowania zabezpieczenia: w efekcie sąd nie określa, jak długo ma trwać np. umieszczenie uczestnika postępowania w Ośrodku w Gostyninie. Sytuacja takiego uczestnika jest o wiele gorsza niż osoby tymczasowo aresztowanej. W procesie karnym, nawet w przypadku osób oskarżonych o najbardziej poważne przestępstwa, sąd może zarządzić ich areszt wyłącznie na 3 miesiące. Wprawdzie po upływie 3 miesięcy areszt może zostać przedłużony o następny okres, jednak za każdym razem sąd musi ponownie zbadać, czy stosowanie aresztu jest niezbędne. Analogicznej regulacji brak jest w kodeksie postępowania cywilnego.

Po drugie, w postępowaniu cywilnym brak jest przepisów, które pozwalałyby stosować zabezpieczenie po uchyleniu przez Sąd Najwyższy prawomocnego orzeczenia o umieszczeniu uczestnika w Ośrodku w Gostyninie. Sprawa sądowa jeszcze się nie zakończyła (po uchyleniu orzeczenia będzie rozpoznawana na nowo), a zabezpieczenie wygasło. W świetle kodeksu postępowania cywilnego nie istnieje żadna podstawa prawna dla  przebywania uczestnika w Ośrodku w Gostyninie. Brak jest rozwiązań istniejących np. w kodeksie postępowania karnego, które pozwalają na utrzymanie aresztu pomimo uchylenia wyroku skazującego. Rzecznik Praw Obywatelskich zbadał sytuację dwóch osób, które – w opisanej sytuacji procesowej – przebywają w Ośrodku w Gostyninie bez żadnej podstawy prawnej, co należy uznać za niedopuszczalne naruszenie wolności jednostki, gwarantowanej przez art. 41 Konstytucji RP.

Po trzecie, nie zawsze sąd dokonuje zabezpieczenia poprzez umieszczenie uczestnika w Ośrodku w Gostyninie: w niektórych wypadkach sąd wydaje różne nakazy i zakazy, które ograniczają wolność uczestnika. Niestety, kodeks postępowania cywilnego nie określa rodzaju tych zarządzeń. W efekcie istnieje ryzyko, że ingerencja w wolność jednostki będzie zbyt dolegliwa i nadmierna, gdyż ustawa nie przewiduje żadnych jej granic.

Jako przykład orzeczenia bardzo surowych zarządzeń można podać postanowienie wydane w sprawie badanej przez Rzecznika Praw Obywatelskich: sąd zabezpieczył wniosek w ten sposób, iż zobowiązał uczestnika do każdorazowego informowania z jednogodzinnym wyprzedzeniem komendanta Policji o zamiarze opuszczenia miejsca dotychczasowego pobytu. Tym samym postanowieniem Sąd upoważnił organy Policji do prowadzenia wobec uczestnika czynności operacyjno-rozpoznawczych. W praktyce czynności te okazały się bardzo dolegliwe: przybrały one postać całodobowej obserwacji mieszkania uczestnika, legitymowania go przy każdym opuszczeniu lokalu oraz uczestniczeniu funkcjonariuszy w każdej aktywności podejmowanej przez uczestnika poza miejscem zamieszkania, np. w trakcie zakupów czy rozmów z potencjalnymi pracodawcami w sprawie zatrudnienia. Zastosowane środki należy uznać za ogromną ingerencję w prywatność i wolność osobistą, przy czym brak jest dla nich precyzyjnej podstawy ustawowej.

Potrzebne nowe przepisy

Zdaniem Rzecznika konieczne jest odrębne uregulowanie sytuacji uczestników w trakcie postępowania toczącego się na podstawie przepisów ustawy z 22 listopada 2013 r. o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. W szczególności konieczne jest precyzyjne unormowanie następujących kwestii:

- terminów stosowania środków tymczasowych – zwłaszcza, jeśli polegają one na pozbawieniu uczestnika wolności,

- sytuacji prawnej uczestnika po uchyleniu przez Sąd Najwyższy prawomocnego rozstrzygnięcia sądu odwoławczego o umieszczeniu w Ośrodku w Gostyninie, gdy wciąż trwa postępowanie sądowe,

- stworzenia katalogu środków stosowanych tymczasowo wobec uczestnika – możliwie precyzyjnie określającego ramy prawne ograniczenia wolności osobistej jednostki.

Rzecznik zwrócił się zatem do Ministra Sprawiedliwości o zainicjowanie prac legislacyjnych, które uregulowałyby wskazane przez niego problemy w sposób jednoznaczny i dostosowany do specyfiki postępowania toczącego się na podstawie ustawy z dnia 22 listopada 2013 r.

Sądy i trybunały
Sędzia zwrócił się do władz Białorusi o azyl. To "bohater" afery hejterskiej w MS
Sądy i trybunały
"To jest dla mnie szokujące". Szefowa KRS o sprawie sędziego Szmydta
Dane osobowe
Wyciek danych klientów znanej platformy. Jest doniesienie do prokuratury
Prawo dla Ciebie
"Nowy rozdział dla Polski". Komisja Europejska zamyka procedurę artykułu 7
Sądy i trybunały
Zwrot w sprawie zmian w KRS? Nieoficjalnie: Bodnar negocjuje z Dudą