O jednym z pytań z ankiety poinformowała w środę małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. "Szok! Uniwersytet Jagielloński zamienia się w agencję towarzyską! Przygotowuje ofertę wg płci kulturowych. Pierwsza polska wyższa uczelnia, z historią od 1364 r. stosuje segregację studentów po neomarksistowsku" - napisała na Twitterze.
Do swojego wpisu dołączyła zrzut ekranu, na którym widać pytanie dotyczące płci. Studenci mogli wybrać jedną z sześciu odpowiedzi: kobieta, mężczyzna, transkobieta, transmężczyzna, niebinarna lub "nie chce odpowiadać na to pytanie".
W czwartek sprawę skomentował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. - Kieruję pismo do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie z prośbą o pilne wyjaśnienie tej sprawy. Działania władz uczelni uważam za prowokację - poinformował za pośrednictwem oficjalnego profilu resortu na Twitterze.
Ankietę otrzymało do wypełnienia 38 tys. studentów UJ. Jej autorem jest Dział Bezpieczni UJ - jednostka działająca na rzecz równego traktowania członków społeczności akademickiej. Komentując ankietę wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski stwierdził w Radiu Maryja, że „zgodnie z Ustawą o aktach stanu cywilnego w Polsce mamy dwie płcie: męską i żeńską”, a „jakiekolwiek próby deformowania tego stanu rzeczy są po prostu niezgodne z prawem”.
- Uniwersytet jest organem władzy publicznej i powinien działać w granicach i na podstawie prawa. W tym przypadku mamy do czynienia z tworzeniem równoległych bytów - przekonywał poseł PiS, dodając, że „Uniwersytet zaprzecza też biologii, bo w kodzie genetycznym mamy zapisane, że albo jesteśmy kobietą, albo mężczyzną”. - Jeśli Uniwersytet próbuje relatywizować kwestie natury biologicznej, jest to niezwykle smutne, tym bardziej że mówimy o najstarszym polskim uniwersytecie, który kończyło wielu wybitnych Polaków ze św. Janem Pawłem II na czele. Wyrażam olbrzymie zaniepokojenie, że Uniwersytet Jagielloński próbuje uczestniczyć w wojnie światopoglądowej i ulega narracji ideologii gender. (…) Uniwersytet powinien być neutralny światopoglądowo, a przede wszystkim powinien przestrzegać polskiego prawa - mówił Rzymkowski.