Projekt noweli rozporządzenia w sprawie egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami, szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez egzaminatorów oraz wzorów dokumentów jest już na końcowym etapie prac w Rządowym Centrum Legislacji – przeszedł właśnie komisję prawniczą.
Co proponuje resort infrastruktury? Między innymi skrócenie czasu, po którym może być egzaminatorowi przydzielona kolejna osoba egzaminowana. Dzisiaj po oblaniu na placu manewrowym – w Warszawie np. tak kończy się 30 proc. egzaminów – egzaminator przy kategorii B czeka 40 minut na kolejnego kursanta, który ma wyznaczoną konkretną godzinę na egzamin praktyczny, a przy kategorii C ponad godzinę. Czy można poprawić zdawalność na placu manewrowym?
– Egzamin na placu manewrowym cały czas jest zbyt trudny i abstrakcyjny – uważa Tomasz Matuszewski, wicedyrektor warszawskiego WORD i wieloletni egzaminator.
Z kolei gdy egzamin się nie odbył (bo kandydat się nie stawił), nie jest on wliczany do liczby egzaminów, które danego dnia przeprowadził egzaminator. Tych zaś coraz bardziej brakuje.
– To krok w dobrym kierunku, ale cały czas zbyt mały, by uelastycznić pracę WORD – twierdzi Matuszewski.
Marek Staszczyk, prezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego, ma jedną praktyczną radę dla ustawodawcy.