Prof. Wiącek podkreślił w swoim wystąpieniu w środę, że nie należy i nigdy nie należał do żadnej partii politycznej, uważa się za człowieka samodzielnego i niezależnego.
- Ważne jest dla mnie doprecyzowanie i rozwijanie kierunków działania Rzecznika Praw Obywatelskich, aby skuteczniej wspierały osoby z uzasadnionym poczuciem wykluczenia, wynikającym np. z niepełnosprawności, ze związanej z wiekiem lub chorobą nieporadności, kryzysu bezdomności, osobistych przekonań czy światopoglądu - powiedział prof. Wiącek. - Zapewniam, że w Biurze RPO, jeśli dostąpię zaszczytu powołania na ten urząd, otworzę szeroko drzwi osobom potrzebującym rady, wsparcia czy działań procesowych - dodał.
Prof. Wiącek mówił, że chce w swojej działalności wzmóc działania na rzecz takich praw obywatelskich jak prawo do życia w czystym środowisku, prawo do pokojowego demonstrowania swoich poglądów lub niezadowolenia, prawo do niezależnego i rzetelnego sądu, prawo do dóbr kultury, prawo do ochrony zdrowia. Godność, równość i dialog to trzy filary, na których kandydat chciałby oprzeć się w swojej działalności na stanowisku RPO.
Zdaniem kandydata, możliwe jest stworzenie kompromisowego rozwiązania w sprawie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE ws. systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Prof. Wiącek zadeklarował, że mógłby podjąć się koordynowania prac nad wykonaniem tego orzeczenia. W ocenie kandydata, minimalny standard niezawisłości sędziowskiej nakazuje, by sędzia nie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności za wydane orzeczenia.
Marcin Wiącek zaznaczył jednak, że jako Rzecznik sprzeciwiałby się, by w ramach sporu politycznego szafować takimi wartościami jak skuteczność objęcia obywateli RP mechanizmami ochrony prawnej wynikającymi z praw międzynarodowego, w tym z traktatów konstytuujących UE.