26 września to ostatni dzień, w którym TVN 24 będzie mógł legalnie nadawać w Polsce. Jeśli oczywiście nie uda się mu przedłużyć koncesji. Na razie proces w tej spawie się przeciąga, bo wniosek w KRRiT Grupa TVN złożyła już w lutym 2020 roku. Oprócz menedżerów stacji zaniepokojeni są też Amerykanie. Świadczy o tym korespondencja między ambasadą USA a KRRiT, do której dotarła „Rz".

Wynika z niej, że chargé d'affaires ambasady Bix Aliu zabiegał o spotkanie z przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witoldem Kołodziejskim. Był nawet wstępny termin: 16 czerwca o godz. 10, ale ostatecznie do spotkania nie doszło. Ambasada nie chciała się zgodzić na nagrywanie i protokołowanie spotkania. A taki właśnie warunek postawiła KRRiT.

Dlaczego Amerykanie interesują się koncesją? Bo Grupa TVN należy do amerykańskiego koncernu Discovery. W przyszłym roku ma on przeprowadzić fuzję z WarnerMedia. I to właśnie zmiany właścicielskie są formalnym powodem przedłużania procesu w sprawie koncesji.

Były szef KRRiT Juliusz Braun mówi, że nie ma powodów, by odmówić koncesji dla TVN 24, a rada naruszyła dwie sfery ważne dla Amerykanów: wolność mediów i zasadę ochrony inwestycji USA na świecie. – Jako szef KRRiT odbywałem różne spotkania, też nieprotokołowane. Rozmowy z Amerykanami mogły się odbyć bez nagrywania. Szef KRRiT po prostu nie chciał się z nimi spotkać – twierdzi.