Nowy prezydent Ukrainy tuż po swojej inauguracji będzie mógł zaproponować swoich kandydatów na stanowiska ministrów obrony i spraw zagranicznych. Zgodę będzie jednak musiała wyrazić parlamentarna większość. Także za zgodą parlamentu prezydent mianuje szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz Prokuratora Generalnego. Bez zgody deputowanych prezydent, będący zwierzchnikiem sił zbrojnych, mianuje natomiast dowódców armii i sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy.

Wiele wskazuje ta to, że w sztabie zwycięzcy drugiej tury wyborów nie podjęto ostatecznej decyzji co do obsady tych stanowiska. Wcześniej jeden z najbliższych współpracowników prezydenta-elekta Wołodymyra Zełenskiego Dmytro Razumkow (syn znanego ukraińskiego polityka Ołeksandra Razumkowa) sugerował, że nazwiska te raczej nie zostaną podane przed inauguracją ze względu na "bezpieczeństwo tych ludzi".

W ubiegłym tygodniu Zełenski zaprezentował ludzi ze swojej ekipy. Ukraińskie media spekulują, że najbardziej prawdopodobną kandydaturą na stanowisko ministra obrony jest Iwan Apaszin. Pracował w ministerstwie obrony, gdy na jego czele stał Anatolij Hrycenko (w latach 2005-2007), był szefem departamentu polityki wojskowej i planowania strategicznego.

Z doniesień medialnych wynika, że nowym szefem ukraińskiego MSZ może zostać Ołeksandr Daniliuk. Był ministrem finansów w rządzi Wołodymyra Hrojsmana, został zdymisjonowany w 2018 roku. Wcześniej pracował w funduszach inwestycyjnych, m.in. w Moskwie i Londynie. Był społecznym doradcą prezydenta Wiktora Janukowycza i doradcą byłego premiera Jurija Jechanurowa (2005-2006). Wcześniej jednak, cytowany przez "Ukraińską Prawdę", Daniliuk mówił, że nie jest zainteresowany stanowiskiem szefa MSZ.