Reklama
Rozwiń
Reklama

Tajemnicza śmierć rosyjskiego urzędnika

Były minister prasy Rosji miał zostać zabity na polecenie oligarchy zaprzyjaźnionego z Putinem.

Aktualizacja: 31.03.2018 17:05 Publikacja: 31.03.2018 00:01

Michaił Lesin, 1958, Moskwa – 2015, Waszyngton

Michaił Lesin, 1958, Moskwa – 2015, Waszyngton

Foto: RIA NOVOSTI

Michaiła Lesina zatłukli pałkami na śmierć oficerowie rosyjskiego kontrwywiadu FSB dorabiający u jednego z miliarderów, twierdzi amerykański BuzzFeed, powołując się na raport, jaki ostatnio otrzymała FBI.

Oligarcha podobno kazał tylko pobić Lesina, ale wykonawcy – być może pod wpływem alkoholu – przesadzili i zabili go. Amerykańskie wydanie nie podaje nazwiska miliardera ani powodów, dla których miałby płacić za pobicie byłego ministra.

Lesina znaleziono martwego rano 5 listopada 2015 roku w waszyngtońskim hotelu Dupont Circle.

Na początku rządów obecnego prezydenta Lesin jako minister prasy pacyfikował niezależne media, doprowadzając do zniszczenia holdingu Media Most oraz przejęcia przez Gazprom telewizji NTV. W uznaniu zasług został doradcą prezydenta, ale kolejny lokator Kremla Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował go w 2009 roku za „systematyczne naruszanie dyscypliny pracy". Decyzja została przyjęta z ulgą przez nienawidzących go rosyjskich dziennikarzy, choć nikt nie znał jej przyczyn.

Po wyrzuceniu z Kremla Lesin został doradcą miliardera Jurija Kowalczuka, szefa Banku Rossija i przyjaciela Władimira Putina. Teraz BuzzFeed twierdzi, że oligarcha, który kazał pobić byłego ministra, jest „bliski prezydentowi Putinowi".

Reklama
Reklama

W październiku 2016 roku prokuratura Waszyngtonu uznała, że przyczyną śmierci Lesina był „nieszczęśliwy wypadek", a dodatkową – „ostre zatrucie alkoholowe". Były minister miał być nieprzerwanie pijany przez dwa dni. Prokuratorzy nie komentowali jednak wcześniejszego orzeczenia waszyngtońskiej policji, która na ciele denata znalazła „ślady uderzeń tępym narzędziem w głowę, a także w szyję, tułów oraz dolne i górne kończyny". Pozostający w Moskwie znajomi Lesina twierdzili, że po pijanemu upadł on w pokoju hotelowym i uderzył głową w taboret.

– Mogę powiedzieć, że w Biurze nie ma ani jednego człowieka, który by wierzył, że ten mężczyzna po prostu upił się, upadł i umarł. Wszyscy są przekonani, że został zlikwidowany, a stał za tym Putin albo Kreml – mówił BuzzFeedowi jeszcze latem ubiegłego roku jeden z oficerów FBI.

Według agentów FBI Lesin przyleciał w swą ostatnią podróż do USA za pieniądze amerykańskiego departamentu sprawiedliwości. W Waszyngtonie miał odpowiedzieć na pytania o działalności Russia Today, w której powstaniu współuczestniczył. Jego najstarsza córka Jekaterina jest obecnie szefową amerykańskiego biura tej propagandowej telewizji Kremla.

BuzzFeed cytuje znajdujący się w FBI raport na temat śmierci Lesina, przygotowany przez byłego brytyjskiego agenta Christophera Steela, który sławę zdobył swym „rosyjskim dossier" – o tym, jak Rosja wspierała Trumpa. Ale poza Brytyjczykiem trzech oficerów FBI niezależnie od siebie również przygotowało dokumenty o tym, że były rosyjski minister mógł zostać zamordowany.

Polityka
Rywalizacja Witkoff-Rubio. Nie tylko Rosja jest problemem Ukrainy
Polityka
Raport Pentagonu: Chiny rozmieszczają rakiety balistyczne na polach silosowych
Polityka
Będzie trudniej zostać Japończykiem. Rząd zaostrza wymagania
Polityka
Viktor Orbán rozdaje pieniądze, ale sondaże się nie odwracają
Polityka
Starlink na celowniku Rosji. Wywiad NATO ostrzega przed nową bronią
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama