W wyborach do Sejmu Konfederacja Wolność i Niepodległość uzyskała 1 mln 256 tysięcy głosów (6,81 proc.), co dało jej 11 mandatów w izbie niższej parlamentu. Formacja tworzona jest przez partię KORWiN, Ruch Narodowy oraz Konfederację Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Zdaniem Przemysława Wiplera, jest bardzo mało prawdopodobne, by Konfederacja mogła być w Sejmie sojusznikiem Prawa i Sprawiedliwości.
- Gdyby Prawu i Sprawiedliwości brakowało głosów do większości, (Konfederacja - red.) byłaby potencjalnym, ale pewnie dosyć trudnym koalicjantem - ocenił w #RZECZYoPOLITYCE były poseł. Według niego, wyborcy PiS mogą odpływać do Konfederacji, możliwa jest też sytuacja odwrotna. Zdaniem Wiplera, w poprzedniej kadencji PiS obawiał się utraty głosów na rzecz formacji Pawła Kukiza. Teraz, mówił Wipler, partia Jarosława Kaczyńskiego może tracić poparcie na rzecz większej liczby ugrupowań. Zdaniem byłego posła, socjalny elektorat PiS może wybrać lewicę, wyborcy z wsi i małych miejscowości mogą opowiedzieć się za Koalicją Polską PSL i Kukiz'15, a osoby o prawicowych, wolnościowych poglądach i przedsiębiorcy mogą poprzeć Konfederację. - To jeden z trzech frontów podstawowych, którymi musi zarządzić Prawo i Sprawiedliwość. To będzie bardzo poważne pole starcia - ocenił były poseł.
"PiS będzie punktowane z lewej strony"
Zdaniem gościa #RZECZYoPOLITYCE, jeśli PiS w walce o głosy zwolenników Konfederacji skręci w prawo, to "odsłoni się w centrum". - Jeżeli w kwestiach światopoglądowych, obyczajowych, kulturowych, cywilizacyjnych, Prawo i Sprawiedliwość będzie konkurowało z Konfederacją, a to jest ileś projektów, które będą wracały, dotyczących czy ochrony życia, czy walki z propagandą LGBT, czy kwestii związanych z ostrą polityką zagraniczną, to od razu będzie punktowane z lewej strony, będzie przez grającą umiarkowaną konserwatywną formację, którą jest teraz PSL z Kukizem, punktowane - zaznaczył.
- Drugim polem, w którym z całą pewnością będzie duża konkurencja, są kwestie związane z podatkami, daninami publicznymi i różnymi projektami, które zostały zapowiedziane przez PiS - dodał. Zdaniem Wiplera, jedną z pierwszych konsekwencji wejścia do parlamentu Konfederacji jest deklaracja szefa współtworzącego Zjednoczoną Prawicę Porozumienia, wicepremiera Jarosława Gowina, że jego formacja nie poprze likwidacji ograniczenia wysokości poboru składek na ZUS (tzw. 30-krotność).