Funkcjonariusze zostali wezwani do podjęcia interwencji w piątek po północy. Wskazanym przez dzwoniącego mężczyznę adresem był dom kandydata na premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, gdzie mieszka ze swoją partnerką.

"Dzwoniący troszczył się o dobro sąsiadki. Policja pojawiła się na miejscu rozmawiała ze wszystkimi mieszkańcami, którzy byli bezpieczni i zdrowi" - przekazała policja.

"Nie doszło do żadnego wykroczenia. Nie było również powodu do podjęcia dodatkowych działa" - dodały służby.

Rzecznik Borisa Johnsona nie skomentował tej sprawy.

Johnson walczy z szefem MSZ Jeremym Huntem o stanowisko przywódcy Konserwatystów. Ostatecznego zwycięzcę, który będzie miał przeprowadzić Wielką Brytanię przez zaplanowany na 31 października brexit, wyłonią w głosowaniu listownym wszyscy członkowie partii w liczbie 160 tys. Wyniki powinniśmy poznać w tygodniu rozpoczynającym się 22 lipca.