Nowy prezydent Brazylii: To ludzie lewicy są faszystami

Brazylijski prezydent-elekt, Jair Bolsonaro w wywiadzie dla brazylijskiej telewizji Band zapewnił, że nie jest faszystą i dodał, że to "ludzie lewicy, którzy zawsze stawiają się ponad innymi, są faszystami".

Aktualizacja: 31.10.2018 15:33 Publikacja: 31.10.2018 08:06

Nowy prezydent Brazylii: To ludzie lewicy są faszystami

Foto: AFP

W jednym z pierwszych telewizyjnych wywiadów Bolsonaro, który w ubiegłą niedzielę wygrał drugą turę wyborów prezydenckich zdobywając niemal 58 milionów głosów stwierdził, że ci, którzy oskarżają go o faszyzowanie w rzeczywistości oskarżają go o bycie tym, kim sami są. Bolsonaro, były żołnierz wojsk desantowych, jest często oskarżany o autorytarne skłonności.

Bolsonaro nie chciał też przeprosić za swoje słowa z 1999 roku, kiedy w telewizyjnym wywiadzie stwierdził, że wojskowy reżim rządzący Brazylią od 1964 do 1985 roku powinien był stracić 30 tys. osób. - Nigdy nie zmienisz niczego w tym kraju przez głosowanie. Niczego. Absolutnie niczego - mówił wówczas.

Teraz tłumaczy, że jeżeli w trakcie meczu piłkarskiego ktoś zaklnie, wówczas może postępować źle, ale jednocześnie "wychwytuje atmosferę chwili".

Bolsonaro ocenił również, że przejmuje władzę w Brazylii pogrążonej w głębokim kryzysie. - Nigdy nie doświadczaliśmy tak poważnego etycznego, moralnego i gospodarczego kryzysu i chcemy wydobyć się z tego bagna - stwierdził.

Prezydent-elekt zadeklarował też, że politycznym wzorem dla niego był Winston Churchill. Jak mówił nauczył się od niego "patriotyzmu, miłości do ojczyzny, szacunku dla flagi - czegoś co zostało stracone w ciągu ostatnich kilku lat w Brazylii".

Bolsonaro zapewniał też, że nie będzie represjonował swoich politycznych przeciwników. - Ci, którzy nie głosowali na mnie nie muszą się martwić - nie będą prześladowani - powiedział.

W jednym z pierwszych telewizyjnych wywiadów Bolsonaro, który w ubiegłą niedzielę wygrał drugą turę wyborów prezydenckich zdobywając niemal 58 milionów głosów stwierdził, że ci, którzy oskarżają go o faszyzowanie w rzeczywistości oskarżają go o bycie tym, kim sami są. Bolsonaro, były żołnierz wojsk desantowych, jest często oskarżany o autorytarne skłonności.

Bolsonaro nie chciał też przeprosić za swoje słowa z 1999 roku, kiedy w telewizyjnym wywiadzie stwierdził, że wojskowy reżim rządzący Brazylią od 1964 do 1985 roku powinien był stracić 30 tys. osób. - Nigdy nie zmienisz niczego w tym kraju przez głosowanie. Niczego. Absolutnie niczego - mówił wówczas.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"