Afera we Francji. Ochroniarz Macrona w policyjnym mundurze bił demonstranta

W internecie opublikowany został film, na którym można zobaczyć, jak członek personelu ochrony prezydenta Emmanuela Macrona bije demonstranta i ciągnie go po ziemi w czasie protestu 1 maja.

Aktualizacja: 19.07.2018 14:44 Publikacja: 19.07.2018 11:53

Alexandre Benalla z prawej, obok prezydenta Macrona

Alexandre Benalla z prawej, obok prezydenta Macrona

Foto: AFP

Francuscy prokuratorzy poinformowali w czwartek, że rozpoczęli dochodzenie w sprawie rzekomej napaści oficera ochrony, pracującego dla prezydenta Emmanuela Macrona, który został zidentyfikowany na filmie.

Alexandre Benalla, który w zeszłym roku był szefem ochrony podczas kampanii wyborczej Macrona, został następnie przeniesiony do sztabu prezydenckiego. W filmie, opublikowanym przez gazetę "Le Monde", widać go w policyjnej masce, w czasie demonstracji z okazji 1 maja.

Zdarzenie można zobaczyć ok. 70. sekundy nagrania:

Na filmie Benalla podbiega do demonstranta, zaczyna się z nim szarpać i ciągnąć po ziemi, mimo, że protestujący był otoczony przez kilku funkcjonariuszy policji i nie zachowywał się szczególnie agresywnie. Na nagraniu widać, jak kilkakrotnie uderza mężczyznę w tył głowy, podczas gdy otaczający widzowie zdarzenia protestują przeciwko zachowaniu Benalli.

Gdy Benalla zdaje sobie sprawę, że ktoś nagrywa film komórką, wycofuje się. Nie jest jasne, co spowodowało, że demonstrujący mężczyzna był w ogóle otoczony przez policję.

Opisujące sprawę francuskie media podkreślają, że Benalla nie jest policjantem.

 

kadr z filmu "Le Monde"

Film wywołał oburzenie zarówno wśród polityków wszystkich partii, jak i w społeczeństwie. Politycy chcą informacji, jak to się stało, że członek personelu Macrona mógł pacyfikować demonstrację i dlaczego prawdziwa policja nie zrobiła nic, żeby go powstrzymać.

Lider Partii Socjalistycznej Olibier Faure powiedział, że w porównaniu z traktowaniem zwykłego obywatela, jest to "podwójny standard". Alexis Corbiere, poseł ze skrajnie lewicowej partii La France Insoumise, ocenił, że Benalla "zasługuje na karę pozbawienia wolności w zawieszeniu i bardzo surowe sankcje".

Według Pałacu Elizejskiego Benalli pozwolono śledzić pracę funkcjonariuszy policji w dniu demonstracji po tym, jak wyraził zainteresowanie dowiedzeniem się, w jaki sposób funkcjonariusze zabezpieczają takie wydarzenia. Miał jednak tylko "obserwować" protest, a nie aktywnie działać.

Na innych zdjęciach, na których Benalla został zidentyfikowany, widać, że ma na ramieniu policyjną opaskę, która prawdopodobnie zsunęła mu się, gdy szarpał się z demonstrantem.

Emmanuel Macron do tej pory nie skomentował sprawy. Pałac Elizejski poinformował jednak, że Alexandre Benalla został zawieszony na dwa tygodnie w obowiązkach, zdegradowany i upomniany. Stracił też na czas zawieszenia dochody. - Ta sankcja była ostatecznym ostrzeżeniem, przed zwolnieniem - powiedział Bruni Roger-Petit, rzecznik prasowy prezydenta.

Słowa rzecznika nie współgrają jednak ze zdjęciami ze świętowania przez reprezentację Francji mistrzostwa świata w piłce nożnej. Benalla został sfotografowany w autobusie, który wiózł reprezentację Didiera Deschampsa przez Paryż, na spotkanie z Macronem.

Francuscy prokuratorzy poinformowali w czwartek, że rozpoczęli dochodzenie w sprawie rzekomej napaści oficera ochrony, pracującego dla prezydenta Emmanuela Macrona, który został zidentyfikowany na filmie.

Alexandre Benalla, który w zeszłym roku był szefem ochrony podczas kampanii wyborczej Macrona, został następnie przeniesiony do sztabu prezydenckiego. W filmie, opublikowanym przez gazetę "Le Monde", widać go w policyjnej masce, w czasie demonstracji z okazji 1 maja.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Już cała brytyjska armia będzie mogła być brodata. Zyska więcej żołnierzy?
Polityka
Macron dobija porozumienie UE-Mercosur. Co teraz?
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA