Zbiórka podpisów rozpoczęła się 7 maja. Aby projekt o skróceniu czasu pracy był procedowany przez Sejm, komitet musi zebrać pod nim 100 tysięcy podpisów.

– Polacy pracują zbyt długo. Jesteśmy bardziej przepracowani niż inne, europejskie społeczeństwa. To droga donikąd - mówił w Białymstoku Adrian Zandberg.

- Zbyt długie godziny pracy powodują liczne choroby i wyższe koszty ochrony zdrowia. Zamiast pracować długo, pracujmy mądrzej – apelował członek zarządu partii Razem. Politycy tego ugrupowania zwracali uwagę, że w takich krajach, jak Dania czy Francja, pracuje się krócej, niż w Polsce.

- Spotkaliśmy się z bardzo dobrym przyjęciem. Ludzie ustawiają się w kolejce, żeby podpisać się pod naszym projektem, bo świetnie wiedzą, że w Polsce pracujemy za długo - mówił Grzegorz Janoszka z białostockiego oddziału Razem.

- Najwyższy czas, żebyśmy upomnieli się o lepszą jakość życia dla polskich pracowników. Nie jesteśmy gorszymi pracownikami niż nasi koledzy z Francji czy ze Skandynawii. Mamy prawo pracować krócej - przekonywał białostocki polityk.