Zdaniem Balcerowicza przyjęty przez PiS budżet nie uzdrawia polskich finansów publicznych lecz "idzie w przeciwnym kierunku". Dlaczego? - Jeżeli jest systematyczna dziura i wydajemy zdecydowanie więcej niż mamy i dług rośnie, to nie jest dobrze dla rodziny i nie jest dobrze dla kraju - tłumaczył były wicepremier.

Balcerowicz dodał, że nie można również zupełnie zignorować sposobu uchwalenia budżetu, który przegłosowano w Sali Kolumnowej Sejmu bez udziału posłów opozycji (w związku z okupowaniem przez PO i Nowoczesną sali obrad Sejmu).

- W swoim czasie polskie społeczeństwo powinno wyciągnąć konsekwencje - podkreślił. PO i Nowoczesna uznają, że budżet mógł zostać przyjęty niezgodnie z prawem, ponieważ w Sali Kolumnowej mogło nie być wymaganego kworum. PiS odrzuca te zarzuty.

Prof. Balcerowicz zarzucił też Morawieckiemu "braki w edukacji ekonomicznej i logicznej" w związku z wypowiedzią wicepremiera na temat tego, że GUS powinien zrewidować dane o PKB za lata 2014-2015, kiedy eksport - w związku z przestępstwami podatkowymi - mógł być przeszacowany o 30 mld złotych rocznie.

- Nawet gdyby było jak twierdzi wicepremier, że część eksportu była fikcyjna, to produkcja nie była fikcyjna, a produkcja liczy się do PKB - podkreślił prof. Balcerowicz.