Reklama

Prezydent: Czy rząd przygotowany na uchodźców

- Dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków i ludzie mają prawo pytać o to, czy nie jest ono zagrożone - powiedział w TVN24 prezydent Andrzej Duda i dodał, że "zupełnie nie rozumie burzy po słowach prezesa PiS dot. uchodźców".

Aktualizacja: 18.10.2015 13:14 Publikacja: 18.10.2015 11:45

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w tym tygodniu ostrzegał, że imigranci mogą ze sobą przynieść choroby, których już od dawna w Europie nie ma. Mówił m.in. o pasożytach, czerwonce i cholerze, których - w jego opinii - uchodźcy mogą być nosicielami.

Prezydent Andrzej Duda powiedział w TVN24, że "zupełnie nie rozumie burzy po słowach prezesa PiS dot. uchodźców". Dodał, że dla niego najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków i ludzie mają prawo o to pytać, czy nie jest ono zagrożone. - A czy rząd jest przygotowany na uchodźców? - zapytał Andrzej Duda.

Prezydent przyznał, że od początku nie zgadzał się na system kwotowy ws. imigrantów. Dodał jednak, że zastanawiająca jest kwestia wolności uchodźców. - Jeśli mówimy o humanizmie, nie mam żadnych wątpliwości, że trzeba im pomóc. Ale jakie są ich prawa w systemie kwotowym? Ktoś wsadzi ich do autobusu i przywiezie tutaj? Bez ich zgody? - zastanawiał się prezydent i dodał, że chciałby dowiedzieć się, na jakich zasadach imigranci będą przyjeżdżali do Polski.

Prezydent Duda pytany o to, dlaczego choć od jego urzędowania minęły ponad dwa miesiące, wciąż nie spotkał się z premier Ewą Kopacz, odpowiedział, że nie ma nic przeciwko temu spotkaniu. Dodał, że zaproszenie do niego nie powinno się odbywać w taki sposób. - To nie jest dobry sposób, gdy ktoś mnie wzywa przez media, jednocześnie mnie atakując - ocenił prezydent i przyznał, że "umawiając się normalnie na spotkanie, wystarczy zadzwonić i zapytać". Dodał, że pozwala szefowej rządu działać w tej sprawie.

Na pytanie o sytuację polityczną w Polsce po wyborach parlamentarnych, prezydent Duda powiedział, że "chciałby, by powstała stabilna większość, która nie będzie zachwiana". - Chciałbym, żeby ten rząd, który się utworzy, miał dobrą i silną legitymację społeczną - powiedział Duda. - Mam nadzieję, że po wyborach sytuacja w Polsce się uspokoi - dodał. Pytany o kampanię wyborczą, również ocenił, że powinna być spokojniejsza. - A bywa różnie - ocenił.

Reklama
Reklama

Premier Ewa Kopacz powiedziała w niedzielę, że oddanie głosu 25 października na partie, których poparcie oscyluje na granicy progu wyborczego, to strata głosu. Dodała, że to PO może zatrzymać "szaleństwo, które się zbliża".

Pytany o tę wypowiedź, prezydent powiedział, że "premier obraża różnych ludzi" także zwolenników mniejszych ugrupowań. - Niech każdy wyborca podejmie decyzję we własnym sumieniu, kierując się własnym rozsądkiem, swoimi oczekiwaniami i oceną tego, co było w Polsce do tej pory przez ostatnie lata - dodał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Prof. Dudek zwrócił się do Tuska. „Jak się nie da, to powinien pan się podać do dymisji”
Polityka
Była kandydatka na prezydenta chce do Sejmu. Sąd zarejestrował partię Joanny Senyszyn
Polityka
Szczyt Wschodniej Flanki. Przyjęta deklaracja wskazuje Rosję jako największe zagrożenie
Polityka
Konflikt w PiS. Politycy partii reagują na atak Jacka Kurskiego
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama