Kierunek polityki Zjednoczonej Prawicy w sferze obyczajów mniej więcej znamy. Nie będzie legalizacji związków partnerskich. I nie będzie zmiany przedmiotu szkolnego przysposobienie do życia w rodzinie na edukację seksualną według standardów Światowej Organizacji Zdrowia.
Rządzący mogą sobie na to pozwolić. Większość Polaków nie popiera aspiracji środowisk LGBT, zwłaszcza gdy są wyrażane bez szacunku dla katolików na agresywnych paradach. Ich uczestnicy okazali się na razie najlepszymi sprzymierzeńcami konserwatystów. To wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej ustawił tę debatę na dobre kilka lat, kiedy powiązał stołeczną kartę praw LGBT z postulatem adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Zrobił to tylko w prasowym wywiadzie, sam postulat uznał za przyszłościowy, ale wrażenie pozostało.