Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 13.09.2020 10:43 Publikacja: 11.09.2020 00:01
22 sierpnia Tomasz Jankowski (z przodu, po prawej), sekretarz generalny Zmiany i autor portalu Sputnik, będącego propagandową tubą Kremla, zorganizował pod białoruską ambasadą w Warszawie manifestację pod hasłem „Ręce precz od Białorusi”
Foto: EAST NEWS
Polska nie powinna angażować się w wewnętrzne sprawy Białorusi, bo nie leży to w jej interesie narodowym. Łukaszenko to najlepsze, co mogło spotkać Białorusinów. Szkoda, że nie jest prezydentem Polski. A za protestami w Mińsku stoją Amerykanie, Żydzi i George Soros... Tak sytuację za Bugiem ocenia część środowisk skrajnie prawicowych i jawnie prorosyjskich.
Pierwsze skrzypce wśród obrońców białoruskiego reżimu nad Wisłą grają ludzie związani z partią Zmiana. Otwarcie prokremlowskie ugrupowanie pięć lat temu założył Mateusz Piskorski, bliski współpracownik Andrzeja Leppera. – Po upadku Samoobrony postanowił z różnych działaczy lewicy i prawicy stworzyć nową partię. Dołączyli do niej ludzie z narodowo-bolszewickiej Falangi, parę osób z PPS i kilku byłych działaczy Samoobrony – mówi dr Przemysław Witkowski, badacz skrajnie prawicowych ruchów politycznych z Collegium Civitas. Piskorski zasłynął tym, że w 2014 roku był obserwatorem podczas referendum na okupowanym przez Rosję Krymie. Wówczas wbrew opinii misji OBWE i większości państw Zachodu uznał, że było ono uczciwe. W 2016 roku pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji i Chin został zatrzymany przez ABW.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Ich nazwiska nie trafiały na okładki płyt, ale to oni ukształtowali dzisiejszy show-biznes.
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa” to gratka dla tych, którzy nie lubią współgraczy…
Chemia pomiędzy odtwórcami głównych ról utrzymuje film na powierzchni, także w momentach potencjalnej monotonii.
Czasem największy horror zaczyna się wtedy, gdy przestajemy okłamywać samych siebie.
Współczesne kino częściej szuka empatii niż konfrontacji, ale wciąż uważam, że ta druga może być bardzo skuteczna.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas