Plus Minus: Był pan doradcą gospodarczym Leszka Balcerowicza, Aleksandra Kwaśniewskiego, Jana Kułakowskiego, wchodził pan w skład Rady Gospodarczej przy Premierze Donaldzie Tusku. Który z tych polityków słuchał pana rad, a który nie?
To były różne role i różne sytuacje. Jeżeli chodzi o Radę Gospodarczą przy Donaldzie Tusku, byłem tyko jednym z jej członków. Szefem Rady był Jan Krzysztof Bielecki i on też był najbliżej premiera. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zasięgał moich porad w skomplikowanych sprawach ekonomicznych, bo sam ekonomistą nie był. Oczekiwał wytłumaczenia, na czym problem polega i jakie są moje sugestie co do jego rozwiązania. Z kolei Leszek Balcerowicz pytał mnie o radę w sprawach, na których dobrze się znałem, ale generalnie miał swoją opinię. Doradzałem mu w latach 1998–1999, kiedy była planowana reforma finansów publicznych, która się właściwie nie udała.