"Ułani": Zosia, Rusek i cham Edek

"Ułani" w Teatrze Narodowym, sztuka Rymkiewicza z 1975 roku trafniej opisuje dzisiejszą Polskę niż jego ostatnie polityczne deklaracje.

Publikacja: 23.03.2018 17:00

"Ułani": Zosia, Rusek i cham Edek

Foto: materiały prasowe

Przestrzeń Sceny Kameralnej stała się pudłem rezonansowym, które w rewelacyjnym spektaklu Piotra Cieplaka rozwibrowały kreacje Anny Seniuk (Ciotunia), Dominiki Kluźniak (Zosia), Piotra Grabowskiego (Major), Mariusza Benoita (Widmo), Jerzego Radziwiłowicza (Feldmarszał), Arkadiusza Janiczka (Jan, ordynans) i Huberta Paszkiewicza (Ludomir).

Aktorską szarżę zaczynają wśród widzów we foyer – na schodach i balkonach. Góruje nam nimi bocianie gniazdo – prahistoryczny symbol płodności. Kameralna została przemieniona w Muzeum Wszech-Ułaństwa. W gablotach pysznią się mizogińskie, jurne teksty ułańskich żurawiejek. Specjalnie skonstruowanym kobiecym manekinom można podciągnąć sukienkę, uszczypnąć lub klepnąć w tyłek i usłyszeć z głośnika pełen wdzięczności rechot, a nie feministyczne połajanki o godności kobiet. Wokół sceny rozwieszone są gabloty sygnowane przez specjalną komisję do spraw spalonych na polu bitwy ułańskich mundurów. Są też nadpalone bale z dworku w Soplicowie zza których straszy Widmo, z odciskiem linii papilarnych Adama Mickiewicza. Znajdujemy się więc w centrum antyromantycznego i anty-martyrologicznego pastiszu.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Walka o szafranowy elektorat
Plus Minus
„Czerwone niebo”: Gdy zbliża się pożar
Plus Minus
Dzieci komunistycznego reżimu
Plus Minus
„Śmiertelnie ciche miasto. Historie z Wuhan”: Miasto jak z filmu science fiction
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Plus Minus
Irena Lasota: Rządzący nad Wisłą są niekonsekwentnymi optymistami