– Jakaś w tym prawda jest – mówił Żakowski – ale nie można zapominać, że Izrael jako jedyne państwo na świecie został ufundowany na micie o Holokauście i cały świat się z tym pogodził.
W tym kontekście warto jeszcze wspomnieć choćby o wieloletnich wysiłkach Centrum Szymona Wiesenthala, a może jeszcze bardziej o aktywności Ligi Antydefamacyjnej, założonej w USA przez istniejącą już od ponad 100 lat lożę B'nai B'rith, która dzięki dziesiątkom milionów amerykańskich dolarów i pracy najlepszych prawników wybiła wraz z zębami z głowy antysemityzm wszelkim cwaniaczkom na wszystkich piętrach amerykańskiej i światowej socjety. Analogicznie postkomunistyczna Polska nie miała ani specjalnej woli, ani dostatecznej ilości pieniędzy, by walczyć z oszczercami i nieukami na tyle skutecznie, by wszelkie sugestie i uwagi o „polskich obozach śmierci" czy udziale Polski w Holokauście bolały jak razy po kijach na tyłku.