Tomasz Krzyżak: Beznadziejny przypadek Mateusza

Bracia moi! Cieszę się, że wzięliście sobie do serca moje napomnienia i postanowiliście zakończyć spory w Wysokiej Radzie. Choć do każdego z Was mam wiele zastrzeżeń – przede wszystkim do Waszego uporu – to jednak traktuję to jako etap, przynajmniej na razie, zamknięty.

Aktualizacja: 22.01.2017 15:46 Publikacja: 19.01.2017 23:01

Tomasz Krzyżak: Beznadziejny przypadek Mateusza

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Muszę tu pochwalić Anioła od Marka, który, jak twierdzi, z potrzeby refleksji zdecydował się na dłuższą przerwę w Waszych naradach. Wszyscy na górze z ulgą przyjęliśmy Wasze zapowiedzi, że od teraz będziecie pracowali na to, co wspólne.

Nasza radość zapewne była odczuwalna i dla Was, bo cofnęliśmy smog, o którym pisałem w poprzednim liście. Musicie jednak pamiętać o tym, że w każdej chwili Siewca może zdecydować o jego przywróceniu, bo przecież „komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie". Dlatego ufam, że właściwie wykorzystacie czas, który został Wam dany, i nie będziecie szukali zemsty.

Niepokoi mnie jednak Twoje zachowanie, Aniele od Jarosława. Wydawało mi się, że zrozumiałeś, że zasada „oko za oko, ząb za ząb" jest nieaktualna, a Siewca kazał wybaczać nie „siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy". Mówił też, byście nie sądzili, bo „takim samym sądem, jakim wy sądzicie, was sądzić będą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą". Muszę Ci też przypomnieć, że jeden z doradców – ten, co nagle oślepiony w drodze do Damaszku został – do swoich braci pisał, by nie odpłacali złem za zło, ale zawsze usiłowali „czynić dobrze, sobie nawzajem i wobec wszystkich". Zdecydowanie bliższy Twoich czasów następca Siewcy, którego przecież nie tak znowu dawno osobiście słuchałeś, gdy przebywał na Waszej ziemi, mówił do Was, że istotne jest stworzenie „komunii ze wszystkimi" i nieuleganie „pokusie izolowania się i narzucania swej woli". Stąd proszę Cię, Bracie, byś raz jeszcze zastanowił się, czy teraz, gdy wielu mówi, żeś zwyciężył, wciąż podążasz drogą właściwą.

Drogi Aniele od Mateusza! Prosiłem Cię, byś uważał na powierzonego Twej opiece, by kolejnych głupstw nie popełniał. Niestety, widzę, że się nie udało. Władzę nad Mateuszem wciąż ma ten z czarnych czeluści. Za mało się starasz i dlatego muszę Cię ukarać naganą z wpisem do akt. I choć przypadek Twojego podopiecznego wydaje się beznadziejny, to proszę, byś się nie poddawał – walka jeszcze trwa i być może mamy do czynienia z „błogosławioną winą", z której da się jeszcze wyprowadzić dobro. —Anioł Polak

PS Słyszałem, że u Anioła od Witolda pojawił się zamysł odbudowy Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Poruszyłem temat na naradzie z Siewcą i 12 doradcami. Decyzja o tym, by San Escobar przyznać Wam aż po czasy ostateczne, była jednogłośna. A ponieważ w Waszym narodzie jest jakiś wielki sentyment do okrągłych rocznic, postanowiono, że traktat zjednoczeniowy będziecie mogli podpisać 1 lipca 2019 roku – dokładnie 450 lat po tym, jak zawarliście słynną unię w Lublinie. Działajcie zatem.

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

Muszę tu pochwalić Anioła od Marka, który, jak twierdzi, z potrzeby refleksji zdecydował się na dłuższą przerwę w Waszych naradach. Wszyscy na górze z ulgą przyjęliśmy Wasze zapowiedzi, że od teraz będziecie pracowali na to, co wspólne.

Nasza radość zapewne była odczuwalna i dla Was, bo cofnęliśmy smog, o którym pisałem w poprzednim liście. Musicie jednak pamiętać o tym, że w każdej chwili Siewca może zdecydować o jego przywróceniu, bo przecież „komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie". Dlatego ufam, że właściwie wykorzystacie czas, który został Wam dany, i nie będziecie szukali zemsty.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Plus Minus
Bogaci Żydzi do wymiany
Plus Minus
Robert Kwiatkowski: Lewica zdradziła wyborców i członków partii
Plus Minus
Jan Maciejewski: Moje pierwsze ludobójstwo
Plus Minus
Ona i on. Inne geografie. Inne historie
Plus Minus
Irena Lasota: Po wyborach