Wielkie oburzenie w mijającym tygodniu wywołała decyzja gdańskiej prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania wobec osoby, która znieważyła prezydent Aleksandrę Dulkiewicz, wysyłając jej mailem dwa obrazki – na jednym prezydent miała na głowie hełm SS i była podpisana „piąta kolumna w Gdańsku", drugi przedstawiał komika pukającego się w czoło z podpisem „o tu się pier...". Obraźliwe? Niewątpliwie. Sprawa dla prokuratora? Niekoniecznie.
Abstrahując od sensu angażowania prokuratury w sprawie zachowania, jakich codziennie doświadcza każda osoba publiczna – a nawet skromne felietonistki z ostatniej strony magazynu – takie regularne generowanie zbiorowego oburzenia dosłownie wszystkim (praktykowane przez obie strony politycznego sporu) jest naprawdę męczące. Gdyby ktoś ze zgodnie oburzonych zainteresował się bliżej brzmieniem i zastosowaniem paragrafu, z którego pani prezydent chciała ścigać internetowego chama, wiedziałby, że decyzja prokuratury jest spójn...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.