Rocznik 1954. Dzieciństwo spędził w Szadku koło Łodzi. Matka – nauczycielka historii, ojciec – masarz i szef Samopomocy Chłopskiej, dzięki czemu syn nie narzekał na głód i na podniebieniu pozostał mu smak kotletów mielonych, co od lat stara się odtworzyć z różnym skutkiem. Rodzeństwo – starsza siostra i młodsi bracia bliźniacy. Rodzina nosiła nazwisko Niedźwiedzki, które z powodu różnic w dokumentach zmieniono w końcu na Niedźwiecki. „Mieliśmy fantastyczny dom. Uwielbiałem go" – wspomina dziennikarz. W niedzielę po kościele i obiedzie wszyscy zasiadali przy radiu Pionier z zielonym oczkiem i słuchali słuchowiska Teatru Polskiego Radia.
Bo mały Marek kochał radio. W każdą sobotę o poranku w kiosku Ruchu kupował „Sztandar Młodych", gdzie drukowano zestawienie listy przebojów Studia Rytm, która na antenie pojawiała się po południu. Był zakochany w tej audycji tak mocno, że uciekł z pogrzebu własnego dziadka, żeby posłuchać kolejnego zestawienia...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.