Jak twierdzi tygodnik, inicjatywa zbiórki podpisów pojawiła się w połowie kwietnia wśród działaczy mazowieckiej Platformy, ale wraz z rozwojem akcji dołączyły do niej także inne regiony.

- Andrzej Halicki tuż pod nosem Marcina Kierwińskiego organizuje akcję zbierania podpisów pod apelem o usunięcie ze stanowiska Borysa Budki. Dokument dostali nawet ludzie Kierwińskiego. Byli przerażeni, że sytuacja zaszła aż tak daleko. Boją się, że Budka dowie się, że przyszli do nich ludzie od Schetyny i namawiali do poparcia apelu o jego usunięcie z funkcji - cytuje swojego informatora „Wprost”. Według niego inspiratorem akcji jest Grzegorz Schetyna, poprzedni przewodniczący ugrupowania, a głównym organizatorem - Andrzej Halicki, europoseł i przewodniczący mazowieckich struktur PO, który „ma poczucie odsunięcia na bok”.

Celem apelu ma być niekoniecznie zmuszenie Budki do dymki. - Niezadowoleni starają się przepchnąć przez komisję statutową ujednolicenie terminów wyborczych, a co za tym idzie doprowadzić do nowych wyborów na przewodniczącego na początku 2022 r. - twierdzi rozmówca „Wprost”.

Buntownicy zwracają uwagę nie tylko na niezadowalające notowania PO w sondażach, ale przede wszystkim odpływ polityków do Polski 2050. We wtorek Szymon Hołownia poinformował na konferencji prasowej, że do koła parlamentarnego Polska 2050 dołącza poseł Mirosław Suchoń, struktury samorządowe zasilają natomiast Grzegorz Nowosielski (burmistrz Wyszkowa) i Wanda Brociek (stołeczna działaczka). - Nasza partia rozwija się we wszystkich województwach. Dzisiaj chcę przedstawić nowych działaczy, to z nimi na pokładzie chcemy zrealizować nasze cele, pokazać, że nowa jakość jest możliwa - mówił.

Po transferze Suchonia koło Polski 2050 liczy już pięciu posłów. Oprócz niego są to Hanna Gill-Piątek (przewodnicząca), Paulina Hennig-Kloska, Joanna Mucha i Tomasz Zimoch. Dodatkowo Hołownia ma jednego senatora - Jacka Burego. Wszyscy, poza Gill-Piątek, byli wcześniej związani z Koalicją Obywatelską.