Brejza: Kaczyński wybiera drogę oligarchów moskiewskich

- Sytuacja dojrzewa do powołania komisji śledczej ws. Srebrnej - tak poseł PO Krzysztof Brejza odpowiedział w #RZECZoPOLITYCE na pytanie, czy po ewentualnej wygranej opozycji w wyborach parlamentarnych dojdzie do powołania komisji śledczej w związku z ujawnieniem tzw. taśm Kaczyńskiego.

Aktualizacja: 13.02.2019 08:57 Publikacja: 13.02.2019 08:24

Brejza: Kaczyński wybiera drogę oligarchów moskiewskich

Foto: tv.rp.pl

Mówiąc o treści "taśm Kaczyńskiego" Brejza podkreślił, że wynika z nich, iż "partia Kaczyńskiego dysponuje de facto ogromnym majątkiem". - Jarosław Kaczyński założył fundację wykładając na stół 30 zł, dzięki lewarowi BPH, państwowego banku, pomnożył ten majątek do 30 mln zł i dzięki państwowemu bankowi chciał ponownie dokonać lewarowania tego majątku budując wieżowce - tłumaczył Brejza.

Poseł PO podkreślił jednocześnie, że "partia polityczna nie jest od tego żeby realizować biznesy". - To co robi Jarosław Kaczyński zagraża demokracji - dodał wskazując, że zbudowanie wieżowców przez Srebrną dałoby PiS przewagę finansową nad rywalami politycznymi. 

- Jarosław Kaczyński wybiera drogę wschodnią, na wzór watażków, oligarchów moskiewskich. Istnieje fundacja, która wyrosła na majątku narodowym, przejętym przez Jarosława Kaczyńskiego - mówił Brejza wskazując, że demokracja powinna opierać się na transparentności jeśli chodzi o finansowanie polityki realizowanej m.in. przez obowiązek składania oświadczeń majątkowych przez posłów. 

Zdaniem Brejzy Srebrna jest spółką "w pełni nomenklaturową". - Wychodzi na światło dzienne twarz Jarosława Kaczyńskiego, oligarchy - mówił poseł PO.

Brejza wypomniał też Kaczyńskiemu, że ten "z tylnego siedzenia zarządzał nieruchomościami, biurowcami", a dzięki majątkowi Srebrnej "zatrudniał polityków z PC i PiS-u" w chudych dla tego środowiska latach. - Ale z drugiej strony jest to nieuczciwe - wykazanie poświadczenia nieprawdy w oświadczeniu majątkowym, gdzie Kaczyński twierdzi, że nie prowadzi działalności gospodarczej - zaznaczył.

- Prezes partii dużej w Polsce nie powinien zajmować się deweloperką. Jesteśmy w Warszawie, a nie w Moskwie - podsumował Brejza.

Na uwagę, że między Srebrna to spółka odrębna od PiS, Brejza przypomniał, że we władzach tej spółki zasiada "trzech kierowców Kaczyńskiego i jego sekretarka". - I to są ludzie, którzy samodzielnie podejmują decyzję? - pytał. Dodał, że z fragmentu opublikowanej przez "Gazetę Wyborczą" rozmowy Kazimierza Kujdy z Geraldem Birgfellnerem, austriackim inwestorem, który miał przygotowywać budowę wieżowców przez Srebrną wynikało, iż wydatki Srebrnej powyżej 20 tys. zł musiał akceptować Kaczyński.

Brejza przypomniał też, że budowa wieżowców przez Srebrną miała być finansowana za pomocą kredytu z Pekao SA. - Prezes banku państwowego nie ma prawa przyjeżdżać do siedziby partii finansowanej przez podatników, w siedzibie partii nie mogą być prowadzone rozmowy biznesowe - mówił.

Zdaniem posła PO w związku z całą sprawą prokuratura powinna zweryfikować oświadczenie majątkowe Jarosława Kaczyńskiego. - Jarosław Kaczyński zawsze podejmował decyzje w ten sposób, ze wystawiał różne osoby do podpisywania projektów ustaw, czy do podpisywania ustaw. Zawsze był politykiem, który zza kulis sterował tym co działo się na desce teatru. Tu kurtyna opada. Widzimy reżysera - podkreślił Brejza.

Poseł PO odniósł się też do sprawy Kazimierza Kujdy, byłego już prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który - jak wynika z dokumentów znajdujących się w IPN, co ujawniła "Rzeczpospolita" - był zarejestrowany jako tajny współpracownik SB. - Kazimierz Kujda zajmował się najbardziej wrażliwą sferą działań Jarosława Kaczyńskiego, kwestiami finansowymi. Jest wysoce prawdopodobne że Jarosław Kaczyński znał przeszłość pana Kujdy miał też możliwość w latach 2005-2007 zlustrowania swoich współpracowników. Zlustrował całą Polskę wzdłuż i wszerz, a nie zlustrował swoich najbliższych współpracowników? - ironizował Brejza. - To mit, że Kaczyński walczy z postkomunistami - dodał.

Brejza zauważył też, że ostatnie miesiące pokazują ogromną "skalę zepsutych instytucji" państwa przez PiS - wymienił w tym kontekście KNF, NBP oraz Fundusz, na czele którego stał Brejza.

Podsumowując sprawę Srebrnej Brejza stwierdził, że "może ją wyjaśnić komisja śledcza".

Mówiąc o treści "taśm Kaczyńskiego" Brejza podkreślił, że wynika z nich, iż "partia Kaczyńskiego dysponuje de facto ogromnym majątkiem". - Jarosław Kaczyński założył fundację wykładając na stół 30 zł, dzięki lewarowi BPH, państwowego banku, pomnożył ten majątek do 30 mln zł i dzięki państwowemu bankowi chciał ponownie dokonać lewarowania tego majątku budując wieżowce - tłumaczył Brejza.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON
Polityka
Sejm podjął decyzję w sprawie języka śląskiego
Polityka
Andrzej Szejna: Prawo weta w UE? Nie ma zgody na całkowitą rezygnację
Polityka
PiS chce odwołania minister środowiska. "Każda decyzja to chaos i niekompetencja"