Waldemar Gontarski: Polska reforma sądownictwa nie jest zagrożona, jeśli sędziowie nie podlegają ministerialnym instrukcjom orzeczniczym

Jeśli chcemy zarzucić sędziemu brak niezawisłości i bezstronności trzeba udowodnić, że wykonywał instrukcje ministerialne wydając orzeczenia w konkretnych sprawach – tak wynika z wyroku TSUE w sprawie niemieckiej z 9 lipca br., a wcześniej z wyroku w sprawie polskiej.

Aktualizacja: 15.07.2020 13:32 Publikacja: 15.07.2020 12:48

Waldemar Gontarski: Polska reforma sądownictwa nie jest zagrożona, jeśli sędziowie nie podlegają ministerialnym instrukcjom orzeczniczym

Foto: Adobe Stock

Sędzia nie spełnia wymogów unijnej niezawisłości i bezstronności, jeśli wykonuje instrukcje władzy ustawodawczej lub wykonawczej – tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 9 lipca br. w sprawie niemieckiego zapytania prejudycjalnego VQ / Land Hessen, C-272/19 (sa?d administracyjny w Wiesbaden, Niemcy). Chodziło o to, że niemieckie przepisy konstytucyjne nie zapewniają „instytucjonalnej niezależności sądów", co znajduje wyraz w tym, że niemieccy sędziowie „są powoływani i awansowani przez ministra sprawiedliwości" (pkt 30 streszczenia niemieckiego wniosku prejudycjalnego), a w konsekwencji „sądy nie cieszą się taką niezawisłością, która pozwoliłaby im na wykonywanie ich zadań bez podlegania wpływom zewnętrznym" (pkt 27 tego streszczenia); mowa o podleganiu wpływom administracji rządowej.

Mimo tak opisanego braku „instytucjonalnej niezależności sądów" TS w wyroku z 9.07. (pkt 54), opierając się na pkt 133 swojego wyroku w sprawie polskiej z 19.11.2029 r., A.K. i in., sprawy połączone C-585/18, C-624/18 i C-625/18 (niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego) – orzekł, z?e sam fakt, iz? władze ustawodawcze lub wykonawcze uczestnicza? w procesie mianowania se?dziego, nie moz?e prowadzic? do powstania zalez?nos?ci se?dziego od tych władz ani do wzbudzenia wa?tpliwos?ci co do jego bezstronnos?ci, jes?li po mianowaniu zainteresowany nie podlega z?adnej presji i nie otrzymuje instrukcji w ramach wykonywania swoich obowia?zko?w.

Czytaj także:

Waldemar Gontarski: Jak Luksemburg wystraszył się Karlsruhe i pozwala dyskryminować sędziów niemieckich

Słowem, jeśli chcemy na podstawie art. 19 ust. 1 akapit drugi Traktatu o UE albo art. 47 akapit drugi Karty praw podstawowych UE kwestionować niezawisłość i bezstronność sędziów polskich ze względu na sposób ich powołania, to aby zarzut był skuteczny należy udowodnić, że konkretny sędzia orzekając otrzymywał i wykonywał instrukcję od np. konkretnego ministra. Taki pogląd autor niniejszych słów jako pełnomocnik RP przed TSUE argumentował występując przed TSUE.

Autor jest prof. nadzw. dr. hab. nauk prawnych, adwokatem – był pełnomocnikiem RP przed TSUE (od 24 maja 2019 do 3 marca 2020) m.in. w sprawach połączonych C-585/18, C-624/18 i C-625/18.

Opinie Prawne
Marek Isański: TK bytem fasadowym. Władzę w sprawach podatkowych przejął NSA
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd Tuska w sprawie KRS goni króliczka i nie chce go złapać
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy tylko PO ucywilizuje lewicę? Aborcyjny happening Katarzyny Kotuli
Opinie Prawne
Marek Dobrowolski: Trybunał i ochrona życia. Kluczowy punkt odniesienia
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Ministra, premier i kakofonia w sprawach pracy