Lubnauer: Wezwanie Petru służy prawicowym mediom

- Takie wezwania, które pisze Ryszard Petru, służą głównie prawicowym mediom. Nie będę im (mediom - red.) dostarczać żadnego pokarmu - powiedziała w Radiu Plus posłanka KO i była szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, odnosząc się do sporu między nią a wcześniejszym liderem partii o sprawę długów ugrupowania.

Publikacja: 21.02.2020 10:48

Lubnauer: Wezwanie Petru służy prawicowym mediom

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

W niedawnej rozmowie z RMF FM Katarzyna Lubnauer, która w listopadzie zrezygnowała z funkcji przewodniczącej Nowoczesnej, była pytana o sprawę długów partii.

Nazwała długi schedą po poprzednim przewodniczącym, którym był Ryszard Petru. Petru w międzyczasie wycofał się z polityki i wrócił do działalności w branży finansowej. Lubnauer zarzuciła mu, że jako szef partii prowadził "niezbyt roztropną politykę". Oceniła, że decyzje personalne i błąd ludzki sprawiły, że Nowoczesna straciła subwencję.

Petru odniósł się do tych słów na Twitterze ogłaszając, że rozpowszechnianie podobnych opinii skończy się pozwem. Dodał, że kredyt zaciągał zarząd partii, a pod jego kierownictwem ugrupowanie spłacało pożyczkę. Do postu dołączył pismo wysłane w jego imieniu do Lubnaeur.

Jak wynika z przedstawionego przez Petru dokumentu, występująca w imieniu byłego szefa Nowoczesnej adw. Izabela Sakuła-Łuciuk z kancelarii adwokacko-radcowskiej Dubois i Wspólnicy wezwała Katarzynę Lubnauer "do niezwłocznego zaprzestania naruszeń dóbr osobistych" Petru, tj. do zaprzestania rozpowszechniania "w jakikolwiek sposób" "informacji sugerujących niewłaściwe gospodarowanie finansami partii politycznej .Nowoczesna przez Ryszarda Petru" w okresie, w którym pełnił on funkcję przewodniczącego ugrupowania, jak również sugerujących odpowiedzialność Petru za długi partii zaciągnięte na cele związane z kampanią wyborczą w 2015 r.

Dokument informował, że jeśli Katarzyna Lubnauer nie uczyni zadość zawartym w nim żądaniom, Ryszard Petru zamierza podjąć "stosowne kroki prawne", w tym wystąpić na drogę sądową.

Posłanka została poproszona o odniesienie się do sprawy w Radiu Plus. Pytana, czy przestraszyła się wezwania, odparła, że nie.
- Nie mam żadnych wątpliwości, że to, co mówiłam, było prawdą i tylko prawdą - oświadczyła. - Staram się zawsze posługiwać prawdą, bo jest to po prostu z punktu widzenia polityka dużo bardziej komfortowe - dodała.

Kto odpowiada za długi Nowoczesnej? W ocenie Lubnauer, "niewątpliwie zawsze odpowiada formalnie dany obecny zarząd". Była szefowa partii dodała, że utrata środków związanych z subwencją nastąpiła na skutek błędów powstałych w 2015 r. - Chciałam powiedzieć, że wtedy nawet nie byłam członkiem Nowoczesnej - oświadczyła.

Lubnauer nie chciała kontynuować tematu. - Dyskusja o pieniądzach Nowoczesnej najbardziej służy prawicowym mediom. Również takie wezwania, które pisze Ryszard Petru, służą głównie prawicowym mediom. Nie będę im (mediom - red.) dostarczać żadnego pokarmu - zadeklarowała.

W niedawnej rozmowie z RMF FM Katarzyna Lubnauer, która w listopadzie zrezygnowała z funkcji przewodniczącej Nowoczesnej, była pytana o sprawę długów partii.

Nazwała długi schedą po poprzednim przewodniczącym, którym był Ryszard Petru. Petru w międzyczasie wycofał się z polityki i wrócił do działalności w branży finansowej. Lubnauer zarzuciła mu, że jako szef partii prowadził "niezbyt roztropną politykę". Oceniła, że decyzje personalne i błąd ludzki sprawiły, że Nowoczesna straciła subwencję.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory samorządowe 2024: Gdzie odbędzie się II tura? Kraków, Poznań i Wrocław znów będą głosować
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Koniec epoki Leszka Millera. Nie znajdzie się na listach do europarlamentu
Polityka
Polexit. Bryłka: Zagłosowałabym za wyjściem Polski z UE
Polityka
"To nie jest prawda". Bosak odpowiada na zarzut ambasadora Izraela
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wybory samorządowe 2024. Kto wygra w Krakowie? Nowy sondaż wskazuje na rolę wyborców PiS