Posłanka Nowoczesnej wystąpiła w styczniu do marszałka Sejmu z prośbą o zgodę na reprezentowanie Polski na Światowym Forum z okazji Dnia Kobiet w Waszyngtonie. Marek Kuchciński zgody nie wydał, co oznacza, że Schmidt nie mogła ubiegać się o zwrot kosztów podróży i usprawiedliwienie swojej nieobecności na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.

Schmidt swoich planów nie zmieniła i do Waszyngtonu poleciała jako osoba prywatna. - Padły tam pytania o sytuację w Polsce i nasze pomysły na to, jak można zatrzymać postępujące ograniczanie wolności, zwłaszcza kobiet - powiedziała w rozmowie z WP.pl posłanka Nowoczesnej.

- Otrzymałam jedynie pismo od urzędników marszałka Kuchcińskiego, w którym informują o "braku zgody". Z jakiego powodu? Nie wiadomo - dodała Schmidt.

Posłanka na piśmie poprosiła o uzasadnienie odmownej decyzji marszałka Sejmu. - Zobaczymy co wymyśli. Na pewno zwykłą złośliwość będzie mu trudno w piśmie obronić - powiedziała Schmidt.