Tzw. deep fake - nagrania audio i wideo powstają przy wykorzystaniu metod uczenia maszynowego, to materiały przedstawiające znane osoby w sytuacjach, w których w rzeczywistości nigdy się nie znalazły i wygłaszające słowa, których nigdy nie wypowiedziały.
Uczeni z Oregonu wierzą, że uda im się wykorzystać myszy do stworzenia mechanizmu rozpoznawania takich nagrań, aby pomóc serwisom takim jak Facebook czy YouTube usuwać nagrania "deep fake" zanim zostaną one rozpowszechnione.
Jonathan Saunders, jeden z naukowców pracujących nad projektem zastrzega, że firmy nie będą musiały "zatrudniać" własnych myszy. - Chociaż pomysł pokoju pełnego myszy wykrywających w czasie rzeczywistym fake'owe ścieżki dźwiękowe na YouTube jest naprawdę uroczy, to jednak nie sądzę, by było to praktyczne z oczywistych powodów - podkreśla.
- Celem jest wyciągnięcie nauki z tego, w jaki sposób one to wykrywają, a następnie zaimplementować to w komputerach - dodaje.
Saunders i jego zespół wyszkolili myszy w rozumieniu niewielkiej liczby fonemów - dźwięków, które odróżniają od siebie słowa.