Dopłata+ będzie przysługiwać przez 15 lat

Za kilka miesięcy państwo będzie dotować czynsze w blokach wybudowanych w Białej Podlaskiej. O dopłaty chcą się starać też inni. Na razie jednak nie ma żadnych konkretów.

Aktualizacja: 16.08.2018 17:39 Publikacja: 16.08.2018 17:07

Dopłata+ będzie przysługiwać przez 15 lat

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski Adam Burakowski

Od Nowego Roku ruszą dopłaty do czynszów za mieszkania na wynajem wybudowane w rządowym programie Mieszkanie+. Na początku skorzysta z nich niewiele osób. Z czasem może się to zmienić, ale niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, czy znajdzie się wystarczająca liczba inwestorów, którzy zechcą z tej formy wsparcia skorzystać.

W Polsce mamy niewiele mieszkań czynszowych. Na razie inwestorzy niespecjalnie się garną do ich budowania.

Nowy dodatek

O dopłatach mówi ustawa o pomocy państwa w ponoszeniu wydatków mieszkaniowych w pierwszych latach najmu mieszkania. Jej autorem jest rząd. Prace nad ustawą już się zakończyły.

Nowe przepisy mają więc zachęcić inwestorów do budowania lokali na wynajem. Rozwinąć skrzydła ma też pomóc m.in. programowi Mieszkanie+. Okazuje się bowiem, że mieszkania wybudowane w tym programie nie są takie tanie. Rząd sam się przyznaje, że powodem takiej sytuacji jest wzrost kosztów budowy. W górę poszły ceny materiałów budowlanych. Brakuje też pracowników na budowie. Trudno jest wybudować tanie mieszkania z niskimi czynszami.

Widać to na przykładzie gotowych już inwestycji. Klucze do swoich lokali otrzymali najemcy w Białej Podlaskiej i w Jarocinie. W pierwszym przypadku czynsz za mieszkanie o powierzchni 50 mkw. wynosi 687,5 zł , a w drugim – 600 zł. Nie jest to mało.

Dzięki nowym przepisom lokatorzy przez długie lata będą mogli liczyć na dopłaty wynoszące nawet do 30 proc. czynszu. Pod warunkiem jednak, że dojdzie do zawarcia w tej sprawie umowy z gminą.

Na razie taka umowa została zawarta w wypadku Białej Podlaskiej. Dzięki temu od Nowego Roku lokatorzy otrzymają dopłaty.

Rząd chce jednak, by prawo do dopłat miały również inne osoby, których nie stać na wynajem lub zakup mieszkania na rynku komercyjnym, a ich dochody są zbyt wysokie, by mogli ubiegać się o mieszkania komunalne. Nowe przepisy przewidują, że z dopłat mogą skorzystać także mieszkańcy nowych bloków spółdzielczych czy deweloperskich. Inwestor musi dojść jednak do porozumienia w tej sprawie z gminą.

Jakie kryteria dla najemców

Wysokość dopłaty do najmu będzie uzależniona od liczby osób w rodzinie oraz od lokalizacji w województwie.

O dopłatę będą mogły ubiegać się samotni, których średni miesięczny dochód nie przekracza 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, publikowanego przez GUS. W 2017 r. przeciętne wynagrodzenie wynosiło dokładnie 4271,51 zł.

Na każdą kolejną osobę w gospodarstwie domowym limit 60 proc. jest zwiększany o 30 pkt proc. Z wyliczeń rządu wynika, że na terenie województwa podlaskiego samotny może liczyć na 105 zł dopłaty, dwie osoby – na 184 zł, a trzy – na 263 zł. W Białymstoku kwoty te będą wyższe. Samotny dostanie 123 zł, dwie osoby – 216 zł, a trzy – 308 zł.

Z kolei w woj. wielkopolskim jedna osoba otrzyma 103 zł, rodzina dwuosobowa – 180 zł, a trzyosobowa – 257 zł. Poznaniacy mogą liczyć odpowiednio na 159 zł, 278 zł i 397 zł.

Początkowo rząd chciał, by dofinansowanie przysługiwało przez dziewięć lat. Przez pierwsze trzy lata miało być ono w jednakowej wysokości, a potem stopniowo się zmniejszać. W trakcie prac nad ustawą w Sejmie zdecydowano się wydłużyć ten okres aż do 15 lat.

Osoby, które będą się ubiegały o dopłaty, będą miały obowiązek przedstawić dokumenty potwierdzające, że są w stanie opłacać czynsz. Natomiast gminy będą mogły weryfikować prawo najemcy do dopłaty. Kryteria pierwszeństwa przyznawania dopłat określą też gminy.

Rząd liczy, że co roku liczba korzystających z dopłat będzie sukcesywnie rosła. Na dopłaty przeznacza grube miliony.

Wróżenie z fusów

Zdaniem samych gmin dopłaty będą stosowane w niewielkiej skali. Trzeba mieć do czego dopłacać, a na razie lokale spełniające wymogi tej ustawy buduje jedynie spółka BGK Nieruchomości. Ale... Artur Soboń, wiceminister Inwestycji i Rozwoju, zapewnia, że w budowie jest ponad 100 tys. mieszkań. A to oznacza, że inwestycji z dopłatami do czynszów powinno przybywać. No cóż, czas pokaże, czy tak będzie.

Deweloperzy zwracają jednak uwagę, że trudno będzie korzystać z dopłat w praktyce.

Wsparcie ma opierać się przede wszystkim na umowie między inwestorem a gminą, jednak sama ustawa wskazuje tylko na wysokim poziomie ogólności, jakie elementy powinny się w niej znajdować. Ponadto lista tych elementów nie jest zamknięta.

Gminy będą mogły więc dopisywać swoje. To może zniechęcać potencjalnych inwestorów. Na etapie zawierania umowy powinni już mieć bowiem opracowaną koncepcję co do przyszłych mieszkań oraz zagospodarowania terenu.

Ponadto gmina będzie przeprowadzać nabór wniosków o zawarciu umów najmu dopiero po zawarciu umowy z inwestorem. Oznacza to, że ryzyko związane ze znalezieniem najemców spełniających warunki dopłat i chętnych do ich uzyskania obciąży inwestora.

Ryzyko eksmisji na bruk

Istnieje też zagrożenie dla lokatorów. Po upływie 15 lat dopłaty do czynszu nie będą już przysługiwać. A wtedy lokatorzy będą musieli zapłacić pełny czynsz. Nie każdego może być na to stać. Istnieje ryzyko, że popadną w długi.

Najmniej można liczyć na pomoc w wypadku lokali wybudowanych w programie Mieszkanie +. W ich wypadku zasady eksmisji są bardzo restrykcyjne.

Za długi czynszowe można trafić na bruk, bez prawa do lokalu socjalnego. A tego nikt by nie chciał. ©?

Od Nowego Roku ruszą dopłaty do czynszów za mieszkania na wynajem wybudowane w rządowym programie Mieszkanie+. Na początku skorzysta z nich niewiele osób. Z czasem może się to zmienić, ale niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, czy znajdzie się wystarczająca liczba inwestorów, którzy zechcą z tej formy wsparcia skorzystać.

W Polsce mamy niewiele mieszkań czynszowych. Na razie inwestorzy niespecjalnie się garną do ich budowania.

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu