To samo imię, inicjał i ksywa – legenda pierwszego Big Brothera Piotr Gulczyński, pseudonim Gulczas, stał się ofiarą imiennika – znanego gangstera powiązanego z grupą mokotowską. Media nie zadały sobie trudu, by informację prokuratury zweryfikować.
29 maja Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wydała komunikat, że funkcjonariusze Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym Komendy Stołecznej Policji „zatrzymali – w związku ze śledztwem dotyczącym szeregu napadów na konwojentów – sześciu mężczyzn, w tym Piotra G. pseudonim Gulczas oraz Tomasza D. pseudonim Daca. Zatrzymani mężczyźni to osoby powiązane z tzw. grupą mokotowską oraz tzw. gangiem obcinaczy palców".
Grupa „Gulczasa" i „Dacy" trudniła się brutalnymi rozbojami od 1999 r. na terenie Grudziądza, Piaseczna, Pruszkowa i stolicy. Ostatni skok miał miejsce w grudniu 2016 r. przy ul. Błękitnej w Warszawie. Przestępcy ukradli ponad 735 tysięcy złotych. Jeden z konwojentów doznał 13 ran postrzałowych.
Niezweryfikowana informacja
– Kilka redakcji dzwoniło w tej sprawie i pytało, czy zatrzymany „Gulczas" to znana gwiazda telewizji. Oczywiście dementowałem, bo to nie ta osoba – przyznaje Marcin Saduś, rzecznik prokuratury. Wiele portali nie zadało sobie jednak tego trudu. O tym, że gwiazda TVN okazała się zwykłym bandziorem, można do dziś przeczytać m.in. na pikio.pl, kryminalnapolska.pl.
„Nikt nie mógłby się spodziewać, że ta legenda TVN skończy w taki sposób. Gwiazdor został zatrzymany przez antyterrorystów. Podejrzewają go o powiązania z grupą mokotowską" – napisał na swojej stronie wykop.pl.