Firma poinformowała na blogu, że zlokalizowała i naprawiła nieszczelność w systemie w marcu tego roku. Przyznano jednocześnie, że nie znaleziono żadnych dowodów na niewłaściwe wykorzystanie danych użytkowników, ani że jakikolwiek deweloper wiedział o luce i ją wykorzystał.
Czytaj także: Gigantyczna kara dla Google. UE ogłosiła swoją decyzję
Mimo tego akcje spółki Alphabet spadały nawet o 2 proc. W obliczu plagi problemów związanych z prywatnością danych amerykańskich firm technologicznych, była to naturalna reakcja na najnowszy przypadek.
The Wall Street Journal, powołując się na nieznane źródła i wewnętrzne dokumenty, poinformował, że Google zdecydowało się nie ujawnić problemu wcześniej, obawiając się kontroli regulacyjnej oraz skazy na wizerunku.
Czytaj także: Szef Google+ odchodzi