Niespodziewany awans dwóch angielskich klubów do finału Ligi Mistrzów zaowocował zwiększonym popytem na bilety lotnicze ze strony kibiców obu drużyn. Mecz odbędzie się 1 czerwca w Madrycie, a kibice już teraz narzekają na gwałtownie rosnące ceny za przelot. Szczególne problemy wizerunkowe ma tani przewoźnik EasyJet, którego ceny wzrosły z 250 do 1000 funtów. O pretensjach kibiców doniosło BBC Radio 5.
Czytaj także: Linie easyJet zakazują orzeszków na pokładach samolotów
Przewoźnik nie ma sobie niczego do zarzucenia. Prezes Johan Lundgren tłumaczy, że wzrost cen jest w naturalny sposób wywołany skokiem popytu na przeloty.
- Tak właśnie działa system – stwierdził Lundgren na antenie radia, dodając, że system sprzedaży biletów i kształtowania cen działa „dynamicznie".
Prezes przewoźnika utrzymuje, że ceny EasyJet są przy tym nadal niższe niż konkurentów. Kibice z Londynu, chcący dotrzeć na mecz praktycznie nie zdobędą już biletów na 1 czerwca do Madrytu i 2 czerwca z Madrytu, jednak w dniach poprzedzających i następujących po mogą wybierać w ofertach zaczynających się od 750 funtów do Madrytu i od 350 funtów z Madrytu. Podobna sytuacja jest w Ryanairze, w którym jednak można wybierać bilety w cenie od 399 funtów w jedną stronę. Są to jednak pojedyncze bilety.