Austriacy zwiększą w ciągu 3 lat liczbę produkowanych w Tuluzie samolotów z 36 do 46 w związku z nową sytuacją w Wiedniu - pisze Reuter. Zarząd lotniska w Wiedniu, jednego z ważniejszych w połączeniach ze wschodem Europy, wprowadził po bankructwie Air Berlina system zachęt, aby przyciągnąć nowych przewoźników.

Posunięcie okazało się skuteczne szczególnie jeśli chodzi o tanie linie. Ryanair, easyJet, Wizz Air, Vueling i Level z grupy IAG, a także Eurowings należący do Lufthansy, uruchomiły nowe połączenia albo zwiększyły liczbę dotychczasowych. Liczba pasażerów na lotnisku wzrosła o 10 procent w ciągu 11 miesięcy 2018 roku.

Austrian zrezygnuje wprawdzie z 18 samolotów turbośmigłowych, ale jak wyjaśnia, dzięki nowym airbusom jego moce przewozowe zwiększą się o ponad 10 procent. - Można to uważać za podjęcie walki w warunkach rosnącej konkurencji w Wiedniu, jesteśmy przygotowani podjąć dalsze kroki w obronie naszego ośrodka przesiadkowego - powiedział prezes AUA Alexis von Hoensbroech.