Mieszkanka Florydy, której imienia nie podają zagraniczne media, leciała w piątek z miasta Pensacola do Miami samolotem linii American Eagle, gdy nagle zaczęła mieć poważne problemy z oddychaniem. Personel pokładowy momentalnie przyszedł jej na ratunek, jednak nic nie pomagało kobiecie. W efekcie pilot podjął decyzję o zmianie kursu lotu w związku z sytuacją kryzysową i zawrócił samolot z powrotem na lotnisko w Pensacoli.

Czytaj także:  Pasażer wsiadł do samolotu ze zbyt grubym kotem. Linia się zemściła 

Ku zdziwieniu załogi, po awaryjnym lądowaniu kobieta magicznie wyzdrowiała i odmówiła wyjścia z samolotu. Po jej burzliwej kłótni z personelem ewakuowano wszystkich pozostałych pasażerów. Kobietę ostatecznie wyprowadziła z pokładu policja.

Dopiero później pasażerka przyznała funkcjonariuszom policji w Pensacoli, że pozorowała chorobę po to… by dostać większe siedzenie w samolocie. Kobieta znajduje się obecnie w areszcie, zgodnie z obowiązującym na Florydzie prawem, które dopuszcza do zatrzymania przez 72 godzin osób podejrzanych o choroby psychiczne. Nie postanowiono jej jeszcze zarzutów – donosi dziennik „The Independent”.

Pozostali pasażerowie musieli czekać na lotnisku ponad godzinę na kolejny lot. Początkowo wylecieli o godzinie 5.43 rano, wylądowali z powrotem o 6.26, po czym wystartowali ponownie o godz. 7.41.