Służby: w escape roomie w Koszalinie było wiele zaniedbań

W lokalu, w którym prowadzono escape room w Koszalinie, było wiele zaniedbań - to wstępne ustalenia Państwowej Straży Pożarnej i śledczych przedstawione na sobotniej konferencji prasowej.

Aktualizacja: 05.01.2019 22:05 Publikacja: 05.01.2019 10:19

Służby: w escape roomie w Koszalinie było wiele zaniedbań

Foto: AdobeStock

W piątek po południu w pożarze lokalu zginęło pięć 15-letnich dziewcząt, a jeden mężczyzna został ciężko poparzony. 

Nastolatki były uczennicami trzeciej klasy gimnazjum nr 9, które wchodzi w skład szkoły podstawowej nr 18. W sobotę odbyła się nadzwyczajna sesja rady pedagogicznej szkoły. Rodziny ofiar otrzymają pomoc psychologiczną i psychiatryczną. Trafią do nich też zasiłki.

Komendant Główny PSP generał brygadier Leszek Suski powiedział podczas konferencji prasowej, że tragedia w koszalińskim escape roomie może być efektem braku odpowiedniej drogi ewakuacyjnej. - Ze wstępnych naszych ustaleń w obiekcie, w którym prowadzona była ta działalność, było wiele niedociągnięć. Urządzenia ogrzewcze prawdopodobnie były zbyt blisko materiałów palnych. W pomieszczeniu znaleźliśmy również świece, więc prawdopodobieństwo używania ognia otwartego również istnieje. Instalacje elektryczne były prowadzone w sposób prowizoryczny - powiedział.

Poinformował też, że pomieszczenie, w którym doszło do tragedii miało zaledwie 7,3 m kw. i znajdowały się w nim m.in. dwa fotele i lampa. - Dla samych osób przebywających w tym pomieszczeniu miejsca było mało - dodał. Komendant Główny PSP podkreślił, że strażacy dotarli do miejsca zdarzenia w pięć minut od otrzymania zgłoszenia. Pierwsze osoby zaczęli wyciągać po 15 minutach.

Tomasz Kubiak, rzecznik prasowy zachodniopomorskiej policji, powiedział, że pożar wybuchł obok pomieszczenia, w którym odnaleziono jego ofiary. Tomasz Kubiak zaprzeczył, jakoby przyczyną pożaru był wybuch butli gazowej, o czym piszą niektóre media. Dodał, że na miejscu zdarzenia trwają oględziny pod okiem biegłego, który oceni przyczyny wybuchu pożaru.

Strażacy zalecają, żeby do czasu wyjaśnienia przyczyn tragedii w Koszalinie nie korzystać z escape roomów.

Prokuratura: powodem śmierci nastolatek zatrucie tlenkiem węgla

Przyczyną śmierci pięciu nastolatek, które zginęły w escape roomie w Koszalinie było zatrucie tlenkiem węgla - poinformował rzecznik prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ryszard Gąsiorowski. Takie są ustalenia po sekcji zwłok ofiar. 

Rzecznik powiedział też, że prokuratura wszczęła śledztwo z artykułu 163 kodeksu karnego o spowodowaniu pożaru, w wyniku którego giną ludzie. To czyn zagrożony karą do 12 lat więzienia. Na razie nie ma osób podejrzanych w tej sprawie.

W piątek po południu w pożarze lokalu zginęło pięć 15-letnich dziewcząt, a jeden mężczyzna został ciężko poparzony. 

Nastolatki były uczennicami trzeciej klasy gimnazjum nr 9, które wchodzi w skład szkoły podstawowej nr 18. W sobotę odbyła się nadzwyczajna sesja rady pedagogicznej szkoły. Rodziny ofiar otrzymają pomoc psychologiczną i psychiatryczną. Trafią do nich też zasiłki.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations