Robert Biedroń w swoim piśmie do papieża przypomina o zdarzenia, do jakich doszło podczas Marszu Równości w Białymstoku. "Uczestnicy marszu zostali brutalnie pobici dlatego, że protestowali przeciwko nienawiści i przemocy, a na ustach mieli jedno hasło: równości praw dla wszystkich, niezależnie od płci czy orientacji seksualnej" - relacjonuje.

"W moim przekonaniu atmosfera dyskryminacji oraz rosnącej nienawiści - prowadząca do aktów fizycznej przemocy - stoi w konflikcie z podstawowymi wartościami humanistycznymi oraz chrześcijańską ideą miłości bliźniego Wasza Świątobliwość wielokrotnie podkreślał, jak ważna jest empatia, współczucie i szacunek dla drugiego człowieka. Wiem, że Wasza Świątobliwość jest sojusznikiem wszystkich tych, którzy walczą o równość, szacunek i świat wolny od przemocy" - czytamy w liście.

Lider Wiosny przypomina, że księża z lokalnej parafii pw. św. Jadwigi Królowej złożyli “wyrazy uznania i podziękowania tym wszystkim, którzy w ostatnim czasie, w jakikolwiek sposób włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich, chroniąc nasze miasto, zwłaszcza dzieci i młodzież przed planową demoralizacją i deprawacją. Niech wam Bóg wynagrodzi i błogosławi wszelkie dalsze dobre poczynania”. Biedroń przytoczył również słowa metropolity krakowskiego arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

"Chciałbym przekazać Waszej Świątobliwości wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy. Wierzę, że wszyscy, niezależnie  od wyznania powinniśmy jednoczyć się w przeciwdziałaniu i potępieniu dla aktów przemocy. To wspólna misja wszystkich, którym na sercu leży dobro wszystkich ludzi. Wierzę również, że Wasza Świątobliwość uważa tak samo. Nie możemy być obojętni - szczególnie na kontynencie, którego historia tak dotkliwie naznaczona jest aktami przemocy przeciwko mniejszościom" - pisze Biedroń.

"Dlatego zwracam się do Waszej Świątobliwości z prośbą o wyraźne potępienie powyższych i wszelkich podobnych stanowisk przedstawicieli Kościoła Katolickiego oraz reakcję, która zmieni nienajlepsze dzisiaj oblicze polskiego Kościoła" - kończy.