Robert Biedroń w swoim piśmie do papieża przypomina o zdarzenia, do jakich doszło podczas Marszu Równości w Białymstoku. "Uczestnicy marszu zostali brutalnie pobici dlatego, że protestowali przeciwko nienawiści i przemocy, a na ustach mieli jedno hasło: równości praw dla wszystkich, niezależnie od płci czy orientacji seksualnej" - relacjonuje.
"W moim przekonaniu atmosfera dyskryminacji oraz rosnącej nienawiści - prowadząca do aktów fizycznej przemocy - stoi w konflikcie z podstawowymi wartościami humanistycznymi oraz chrześcijańską ideą miłości bliźniego Wasza Świątobliwość wielokrotnie podkreślał, jak ważna jest empatia, współczucie i szacunek dla drugiego człowieka. Wiem, że Wasza Świątobliwość jest sojusznikiem wszystkich tych, którzy walczą o równość, szacunek i świat wolny od przemocy" - czytamy w liście.