Trwające osiem tygodni zamknięcie jest stopniowo znoszone od 4 maja. Wiele firm nie przetrwało tego kryzysu, co doprowadziło do fali zwolnień. Komisja Europejska szacuje, że włoska gospodarka osłabi się w tym roku o prawie 10%.

- W tym roku, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni, zaobserwowaliśmy wzrost skupu złota od klientów prywatnych o około 50 proc. - powiedziała Massimiliano Barrotta, kierownik trzech sklepów "Compro Oro".

Sklepy ze złotem, których liczba w całym kraju wynosi około 6000, powstały podczas ostatniej głębokiej włoskiej recesji w 2012 roku, ponieważ ludzie walczący o przetrwanie sprzedali wszystko, od obrączek po złote zęby. Ożywiony handel zauważono również w lombardach.

- Nadal płacę za dom, w którym mieszkam z żoną. Życie jest drogie, kredyt hipoteczny jest wysoki, co możemy zrobić? - powiedział emeryt Nazareno Bucchi, opuszczając lombard Affide na Piazza Monte di Pieta, centralnym placu Rzymu słynącym z lombardów od XVII wieku.

Jednocześnie w górę poszła cena złota. Barrotta powiedział, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy popyt na sztabki i złote monety w jego sklepie wzrósł o 50 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, choć cena za gram wzrosła o 25 proc. od grudnia.