Od połowy marca w Holandii obowiązuje zakaz zgromadzeń publicznych i obowiązek utrzymywania co najmniej 1,5-metrowego odstępu między ludźmi w miejscach publicznych.

W okolicy dworca centralnego w Hadze przeciw ograniczeniom wprowadzonym przez władze w ramach walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusa protestowało ok. 200 osób. Niektórzy demonstranci nieśli holenderskie flagi i skandowali "gdzie nasza wolność?".

Johan Remkes, p.o. burmistrz miasta początkowo wydał zgodę na zorganizowanie demonstracji. Gdy uczestników przybyło, gdy nie przestrzegali oni nakazu utrzymywania 1,5-metrowego dystansu między sobą i gdy demonstracja wykroczyła poza wcześniej uzgodniony teren, Remkes nakazał rozwiązanie protestu. Na polecenie władz miejskich interweniowała policja. Ok. 30 osób zostało zatrzymanych - powiedział "NL Times" rzecznik policji.

To kolejny w Holandii protest przeciw ograniczaniu swobód obywatelskich. Poprzedni odbył się dzień wcześniej w miejscowości De Meern. Demonstranci domagali się tam zniesienia zasad kwarantanny. Policja monitorowała sytuację - nie dokonała zatrzymań i nie ukarała nikogo mandatem.