Tankowiec Grace 1 został zatrzymany na Gibraltarze w czwartek w związku z podejrzeniami, iż zamierza on złamać embargo nałożone przez UE na Syrię w 2011 roku. Na pokład tankowca weszli m.in. żołnierze brytyjskiej piechoty morskiej.
Po zatrzymaniu okrętu Iran wezwał brytyjskiego ambasadora w Teheranie do MSZ, aby przekazać mu skargę przeciwko działaniom, które - jak ocenił Teheran - są formą piractwa.
Zdaniem Rezaeia, jednego z doradców najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chamenei - Iran powinien teraz odpowiedzieć "bez wahania".
"Jeśli Wielka Brytania nie wypuści irańskiego tankowca, obowiązkiem władz Iranu będzie zajęcie brytyjskiego tankowca" - napisał Rezaei na Twitterze.
Tymczasem Teheran uważa, że działania te były nielegalne i oskarża Wielką Brytanię o działanie na zlecenie USA. P.o. szef MSZ Hiszpanii również mówił w czwartek, że zajęcie statku odbyło się na polecenie USA.
Irański parlamentarzysta Mostafa Kavakebian, który stoi na czele irańsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej napisał na Twitterze, że zajęcie statku było "formą piractwa i nielegalnego, wrogiego działania wobec Iranu".