Dziś Jakub Karnowski, były przewodniczący rady nadzorczej PKP Cargo, usłyszał w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie zarzut niegospodarności, wskutek której spółka miała ponieść straty sięgające ćwierć miliarda złotych w związku z zakupem czeskiego przewoźnika kolejowego AWT. - Zostały postawione identyczne, absurdalne zarzuty, jakie postawiono zarządowi. W moim przypadku absurdalne do kwadratu ze względu na moją rolę w procesie, od którego się nie odcinam - powiedział nam Karnowski zaraz po przesłuchaniu, które trwało około 4 godz. 

W przeciwieństwie do czterech byłych członków zarządu PKP Cargo, którzy zostali zatrzymani 19 lutego, byłego przewodniczącego po przesłuchaniu wypuszczono na wolność. Co więcej wobec niego prawdopodobnie nie będzie również skierowany do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Byli członkowie zarządu takiego szczęścia nie mieli. Dwa dni później sąd jednak nie zgodził się na ich areszt i zastosował jednie środek zapobiegawczy w postaci kaucji.

Czytaj także: Apel BCC: Skończcie z pokazowymi zatrzymaniami liderów życia gospodarczego 

Karnowski, podobnie jak oskarżeni członkowie zarządu, nie wie, na podstawie jakiej, przez kogo sporządzonej, kiedy i co zwierającej wyceny, prokuratura oszacowała stratę PKP Cargo na przejęciu AWT. Zauważa jedynie, że na rynku pojawiły się informacje, jakoby ekspertyza była wykonana na zlecenie Macieja Libiszewskiego, byłego prezesa PKP Cargo (pełnił tę funkcję od stycznia 2016 r. do października 2017 r.) przez osobę, która nie ma żadnego doświadczenia w tego typu wycenach.

PKP Cargo sfinalizowało zakup 80 proc. akcji AWT w maju 2015 r. Wartość transakcji wyniosła 427,3 mln zł. W listopadzie 2017 r. PKP Cargo dokupiło pozostałe papiery. Z ostatnich danych wynika, że na koniec 2017 r. wartość AWT w księgach rachunkowych PKP Cargo sięgała na 499,7 mln zł.