Sejmowy smoleński zespół widmo

Posłowie PiS zamrozili sejmowy zespół, powołany, by zbadać katastrofę z 10 kwietnia 2010 roku.

Aktualizacja: 16.04.2019 06:35 Publikacja: 15.04.2019 18:31

Sejmowy smoleński zespół widmo

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

W Sejmie działa ponad dwieście zespołów zrzeszających posłów. Wśród nich jeden jest wyjątkowo liczny i prestiżowy. To parlamentarny zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 roku, który skupia aż 150 posłów i 26 senatorów PiS. Na tle innych zespołów wyróżnia się jednak też niemal zerową aktywnością. – Zamroziliśmy go – nie ukrywa szef zespołu Jacek Świat, a prywatnie mąż zmarłej w katastrofie posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat.

Zespół powstał w październiku 2016 roku, a początkowo plany brzmiały obiecująco. – Mieliśmy do czynienia z największą tragedią w powojennej Polsce i dopóki do końca rzecz nie zostanie wyjaśniona, to my, parlamentarzyści, mamy obowiązek czuwać nad tą sprawą – mówił Jacek Świat. Dodawał, że zespół ma się koncentrować nie tyle na wyjaśnianiu katastrofy, ile na obronie czci ofiar. – Zapraszamy wszystkich posłów z różnych ugrupowań politycznych, byśmy podjęli wspólną próbę wyciągnięcia wniosków z tego, co się stało w Smoleńsku – dodawał poseł PiS Andrzej Melak, brat zmarłego w katastrofie Stefana Melaka.

Skończyło się jednak na zapowiedziach. W kwietniu 2017 roku Jacek Świat wspominał w RMF FM, że zespół odbył „dyskretne" spotkanie z Antonim Macierewiczem. Dziś mówi, że zespół w zasadzie zebrał się tylko raz, by się ukonstytuować. – Życie pokazało, że nie jest on potrzebny. Pracuje podkomisja w MON i prokuratura, a temat też nie budzi już takich emocji. Nie widzimy więc potrzeby, by taki zespół dalej funkcjonował – tłumaczy.

Zdaniem posła PO Krzysztofa Brejzy zespół powstał tylko po to, by tworzyć iluzję, że PiS wyjaśnia katastrofę. – W rzeczywistości jest to zespół widmo, zespół krzak – kwituje.

Poseł Brejza działalnością zespołu Jacka Świata zainteresował się jeszcze przed dziewiątą rocznicą katastrofy smoleńskiej. Wysłał pismo do szefowej Kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej, pytając o to, jak często się spotyka.

Powód? – Teza o rzekomym zamachu była jednym z głównych motywów kampanii PiS w 2015 roku. Pomyślałem, że skoro tak poważnie przedstawiali tę sprawę, poważnie potraktują też swoje zapowiedzi – mówi. Dodaje, że zespół zainteresował go też dlatego, że powstał, by kontynuować dorobek podobnego zespołu, kierowanego w poprzednich kadencjach przez Antoniego Macierewicza.

Tamten odbywał dziesiątki posiedzeń, przykładowo w ubiegłej kadencji było ich 57. Z posłami współpracowali eksperci, a zespół przedstawiał kolejne dokumenty z wynikami swoich prac. Pojawiały się w nich teorie zamachowe, od sprowadzania pilotów na śmierć przez rosyjskich kontrolerów po rozpadnięcie się samolotu w powietrzu.

Dziś Macierewicz nie jest nawet członkiem zespołu Jacka Świata. Jest za to szefem działającej w MON podkomisji smoleńskiej, którą również interesuje się Brejza. Od miesięcy poseł PO stara się ustalić, kto wchodzi w skład podkomisji, czym się konkretnie zajmuje, a także kiedy przygotuje ona raport końcowy.

– To kolejna podkomisja widmo. Zwracana jest nawet moja korespondencja wysyłana pod jej adres – relacjonuje Brejza. Jego zdaniem Macierewicz w samym PiS uchodzi już za obciążenie, o czym ma świadczyć sytuacja, która miała miejsce na dzień przed ostatnią rocznicą katastrofy. Wtedy podkomisja opublikowała komunikat z podsumowaniem swoich prac, jednak został szybko zdjęty ze strony internetowej z powodu rzekomych problemów z serwerami w MON.

– Widocznie zespół sejmowy również uważany jest za obciążenie – mówi Krzysztof Brejza.

– Nie rozumiem, skąd troska posła Brejzy – odpowiada Jacek Świat. – Podejrzewam, że chce robić dym, zamieszanie i rozpętywać niepotrzebne emocje – dodaje.

W Sejmie działa ponad dwieście zespołów zrzeszających posłów. Wśród nich jeden jest wyjątkowo liczny i prestiżowy. To parlamentarny zespół ds. zbadania przyczyn katastrofy Tu-154 M z 10 kwietnia 2010 roku, który skupia aż 150 posłów i 26 senatorów PiS. Na tle innych zespołów wyróżnia się jednak też niemal zerową aktywnością. – Zamroziliśmy go – nie ukrywa szef zespołu Jacek Świat, a prywatnie mąż zmarłej w katastrofie posłanki PiS Aleksandry Natalli-Świat.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej