Barcelona: Rocznica ataku na Las Ramblas w cieniu separatystów. Protesty przeciwko królowi

Katalońscy separatyści odsłonili w piątek gigantyczny baner wymierzony w króla Filipa VI na budynku na placu w Barcelonie, gdzie odbyła się uroczystość upamiętnienia ofiar zeszłorocznego ataku terrorystycznego. Rodziny ofiar wzywały do "rozejmu" politycznego w związku z pierwszą rocznicą zamachu.

Aktualizacja: 17.08.2018 19:10 Publikacja: 17.08.2018 18:52

Barcelona: Rocznica ataku na Las Ramblas w cieniu separatystów. Protesty przeciwko królowi

Foto: AFP

Apele rodzin nie zostały wysłuchane. Tuż nad miejscem na słynnym barcelońskim bulwarze Las Ramblas, gdzie przed rokiem prowadzący furgonetkę zamachowcy zabili 14 osób, działacze separatystyczni rozwinęli baner z napiem: "Wolni więźniowie polityczni - bez nich ta ceremonia jest oszustwem"

Pod transparentem, który odnosił się do separatystycznych przywódców, umieszczonych w więzieniu po nieudanej próbie secesji, krewni ofiar złożyli kwiaty na brukowej mozaice, zaprojektowanej przez urodzonego w Barcelonie artystę Joana Miro.

Niedaleko, na centralnym placu Plaza Catalunya, z jednego z budynków zwisał gigantyczny baner z napisem w języku angielskim "Hiszpański król nie jest mile widziany w krajach katalońskich" i odwróconym zdjęciem monarchy, który zajął twarde stanowisko w sprawie secesji.

Król Filip VI, jego żona, królowa Letizia i premier Pedro Sanchez dołączyli do rodzin ofiar na placu, wśród okrzyków życzących królowi długiego życia i wyrażających poparcie dla jedności Hiszpanii, w morzu hiszpańskich flag.

- To była kompletna hańba, ogromny wstyd. Inni znaleźli się w świetle reflektorów, a nie ofiary - powiedział agencji AFP Jose Vargas, prezes katalońskiego stowarzyszenia ofiar ataku terrorystycznego.

Katalońscy separatyści zorganizowali własne uroczystości, upamiętniające ofiary ataku, aby uniknąć pojawienia się obok króla.

Premier Pedro Sanchez, król Filip i królowa Letizia w czasie uroczystości w Barcelonie

Premier Pedro Sanchez, król Filip i królowa Letizia w czasie uroczystości w Barcelonie

AFP

Rok temu turyści i mieszkańcy Barcelony spokojnie spędzali kolejny słoneczny dzień w mieście, aż do ok. 16.30, gdy Younes Abouyaaqoub, 22-letni marokański mężczyzna, wjechał swoim samochodem w tłum, zabijając 14 osób, w tym dwoje dzieci w wieku trzech i siedmiu lat.

Abouyaaqoub uciekł, raniąc nożem przechodnia i ukradł jego samochód. Kilka godzin później samochód z pięcioma jego wspólnikami popędził do nadmorskiego kurortu Cambrils około 120 kilometrów na południe od Barcelony. Pięciu pasażerów Audi A3 wyskoczyło tam i zabiło kobietę, zanim zostali zastrzeleni przez policję.

Apele rodzin nie zostały wysłuchane. Tuż nad miejscem na słynnym barcelońskim bulwarze Las Ramblas, gdzie przed rokiem prowadzący furgonetkę zamachowcy zabili 14 osób, działacze separatystyczni rozwinęli baner z napiem: "Wolni więźniowie polityczni - bez nich ta ceremonia jest oszustwem"

Pod transparentem, który odnosił się do separatystycznych przywódców, umieszczonych w więzieniu po nieudanej próbie secesji, krewni ofiar złożyli kwiaty na brukowej mozaice, zaprojektowanej przez urodzonego w Barcelonie artystę Joana Miro.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782