Przemysław Wipler o zmianie nazwy partii KORWIN

- Jarosław Kaczyński z PC i Donald Tusk z KLD uzyskali mniej głosów w moim wieku, niż KORWiN w ostatnich wyborach - mówił w programie #RZECZOPOLITYCE Przemysław Wipler, wiceprezes partii Wolność, do niedawna KORWiN.

Aktualizacja: 10.10.2016 11:05 Publikacja: 10.10.2016 10:57

Przemysław Wipler

Przemysław Wipler

Foto: rp.pl

Gość programu wyjaśniał dlaczego doszło do zmiany partii z KORWiN na Wolność. - W zeszłym roku, gdy powstawała partia KORWiN, nie mieliśmy czasu i pieniędzy na promocję nazwy, więc  postawiliśmy na brand, nazwę znaną prawie stu procentom Polaków. Czyli na nazwisko Janusza Korwin-Mikkego – mówił Wipler.

Wipler wyjaśniał, że niektórym ludziom, którzy zgadzają się z programem i wartościami - obecnie - partii Wolność, nie do końca odpowiadała dotychczasowa nazwa. Kojarzyła się z liderem, który bywa różnie odbierany, co mogło być barierą do uzyskania większego poparcia. - Korwin-Mikke budzi olbrzymie emocje, ma niesamowite rzesze wyznawców, sympatyków, wręcz fanatyków, którzy pójdą za nim wszędzie, ale są ludzie, którzy szukają wolnościowej alternatywy dla PiS, PO, Nowoczesnej, zwłaszcza po opublikowaniu przez te partie programów – mówił Wipler. – Kurs Platformy i Nowoczesnej jest zbliżony do tego kursu PiS.

Czym chcecie się różnić od ugrupowania Pawła Kukiza? - Zgadzam się z Kubą Kuleszą, on zgadza się ze mną, ale Kuba Kulesza nie zgadza się z połową posłów własnego ugrupowania – mówił Wipler. - Tam część chce jechać w lewo, część w prawo, a jeszcze inni chcą żeby samochód jechał prosto, a tak się nie da – dodał.

Wipler mówił, że gdy brał udział w kampanii wyborczej PiS (był politykiem tej partii - red.), to co innego partia proponowała, niż teraz wprowadza. - Gdy zrozumiałem, że jest to retoryka, która będzie funkcjonowała jak obecnie tzw. dobra zmiana, to zrezygnowałem – powiedział wiceprezes partii Wolność.

Przekonywał, że w niektórych kwestiach w jego partii nierealna jest zmiana poglądów, bo prezes i kierownictwo straciliby wiarygodność. - Na kongresie wybraliśmy władze na kolejnych pięć lat, partię mamy ustabilizowaną. Jesteśmy formacją, która ma pierwszy raz w historii ogólnokrajowe struktury, ma zaplecze eksperckie, które rozbudowujemy i mamy również stabilne warunki finansowania – wyliczał Wipler.

Wiceprezes partii Wolność porównywał wynik wyborczy z innymi liderami: Jarosławem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem. - Ludzie, którzy na nas zagłosowali, to była większa liczba niż w 1993 r., które uzyskał Jarosław Kaczyński i jego Porozumienie Centrum, czy Donald Tusk i jego Kongres Liberalno-Demokratyczny. Tusk był w moim wieku i dostał 550 tys. głosów, Kaczyński był trochę starszy i dostał trochę więcej, bo 620 tys. głosów, a my dostaliśmy 730 tys. – wyliczał Wipler.

Gość został zapytany o różne wypowiedzi prezesa partii, na temat polskiej polityki na Wschodzie, która jest bardzo różnie interpretowana. - Korwin-Mikke uważa jak Roman Dmowski, że powinniśmy dbać o interes Polski, nie amerykański, niemiecki, rosyjski czy ukraiński. Uważamy, że polska polityka wschodnia jest w tej chwili błędna, uważamy, że Polacy płacą nieproporcjonalnie wysoką cenę za konflikt na Ukrainie, bo polscy rolnicy są przede wszystkim wypchnięci z rynku wschodniego, z rynku rosyjskiego – mówił Wipler.

Na koniec padło pytanie o wyrok sądu wobec Wiplera. - Wykonałem wyrok sądu, choć z nim się nie zgadzam, a zrobiłem to tylko dlatego, że sąd przez kilka miesięcy nie potrafił mi przysłać pisemnego uzasadnienia wyroku – powiedział Wipler. Jego zdaniem, opieszałość sądu sprawiłaby, że został wykluczony z wyborów do Parlamentu Europejskiego i parlamentu krajowego. - W zakresie przewietrzenia sądów i wymiaru sprawiedliwości gorąco popieram większość pomysłów PiS.

Gość programu wyjaśniał dlaczego doszło do zmiany partii z KORWiN na Wolność. - W zeszłym roku, gdy powstawała partia KORWiN, nie mieliśmy czasu i pieniędzy na promocję nazwy, więc  postawiliśmy na brand, nazwę znaną prawie stu procentom Polaków. Czyli na nazwisko Janusza Korwin-Mikkego – mówił Wipler.

Wipler wyjaśniał, że niektórym ludziom, którzy zgadzają się z programem i wartościami - obecnie - partii Wolność, nie do końca odpowiadała dotychczasowa nazwa. Kojarzyła się z liderem, który bywa różnie odbierany, co mogło być barierą do uzyskania większego poparcia. - Korwin-Mikke budzi olbrzymie emocje, ma niesamowite rzesze wyznawców, sympatyków, wręcz fanatyków, którzy pójdą za nim wszędzie, ale są ludzie, którzy szukają wolnościowej alternatywy dla PiS, PO, Nowoczesnej, zwłaszcza po opublikowaniu przez te partie programów – mówił Wipler. – Kurs Platformy i Nowoczesnej jest zbliżony do tego kursu PiS.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jarosław Kaczyński odwołuje swoją przyjaciółkę z zarządu "Srebrnej"
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Wybory 2024. Kto wygra drugie tury?
Polityka
Daniel Obajtek: Jestem inwigilowany cały czas, czuję się zagrożony
Polityka
Wpis ambasadora Niemiec ws. flanki wschodniej. Dworczyk: Niemcy mają znikome możliwości
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Wrócą inspekcje w placówkach dyplomatycznych. To skutek afery wizowej