Obecnie w Polsce wobec właściciela Biedronki, czyli Jeronimo Martins Polska, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi dwa postępowania – o zawyżanie cen w systemach kasowych wobec informacji z półek oraz wykorzystywanie przewagi dominującej wobec dostawców produktów spożywczych.

Czytaj także: Biedronce grożą ogromne kary

Firmie grozi za to w sumie aż 6,5 mld zł kar. Zanosi się na rekordowe postępowanie na naszym rynku. Okazuje się, że również w Portugalii tamtejszy urząd antymonopolowy Autoridade da Concorrencia prowadzi postępowanie wobec firmy. Należąca do Jeronimo Martins sieć Pingo Doce miała wraz z Intermarche czy Auchan zawiązać porozumienie z częścią dostawców, aby utrzymywać stabilny poziom cen i nie doprowadzić do ich obniżek w ramach prowadzonych normalnie przez firmy promocji.

– Nie dziwi mnie takie postępowanie wobec właściciela Biedronki, ponieważ w Polsce kreatywność JMP ukierunkowana na maksymalizację zysków w mojej opinii i ocenie przybrała formy zorganizowane i przestępcze, czego przykładem są wyroki sądów karnych oraz Sądu Najwyższego – mówi Edward Gollent, szef Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi – Biedronka.

Stowarzyszenie wystąpiło do UOKiK z wnioskiem o włączenie go do postępowania, gdyż chce przedstawić szereg dokumentów w sprawach firm i osób fizycznych, które do organizacji należą.