Lidl rozpoczyna swój podbój internetu wydawałoby się dość skromnie, od 650 produktów z kategorii przemysłowej. Nie będzie w nim można kupować żywności czy kosmetyków, ale produkty takie jak ubrania i sprzęty domowe lub ogrodowe. Głównych kategorii jest osiem, nowe oferty będą się pojawiały tak jak w stacjonarnych placówkach w poniedziałki, środy i piątki. To produkty zarówno marek własnych Lidla, jak i znanych producentów.
Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku
Firma chce także w internecie oferować swoje specjalne kampanie, w ramach których oferowała choćby porcelanę znanych marek czy torby polskiej marki Wittchen. To o nie w sklepach toczyły się czasami prawdziwe bitwy. Teraz trafią do sprzedaży online, co będzie dla wielu klientów znacznym ułatwieniem.
Czy w e-sklepie mogą się pojawiać także produkty w stacjonarnych placówkach niedostępne?
- Chcemy rozwijać ofertę sklepu i takie oferty planujemy wprowadzać – mówi Maksymilian Braniecki, prezes Lidla Polska. Podobnie jak rozbudowanie e-sklepu o produkty spożywcze, ale na taki krok nie zdecydowano się jeszcze nawet w Niemczech, gdzie Lidl w e-commerce jest obecny już od dłuższego czasu.