Rozporządzenie ograniczające liczbę klientów mogących robić jednocześnie zakupy do trzech na jedno stanowisko kasowe rozpaliło branżę i wprowadziło pod sklepami chaos. Klienci ustawiają się bowiem w długie kolejki zwłaszcza pod dużymi sklepami, choć mogliby bez najmniejszego kontaktu ze sobą spokojnie robić zakupy.

Analizując średnią powierzchnię różnych typów sklepów oraz liczbę kas wychodzi bowiem, że obecnie na jednego klienta w hipermarkecie przypada średnio ok. 50 mkw., w supermarkecie nawet ok. 70 mkw., a w sklepie typu dyskont 50-70 mkw. Rekordzistą jest i tak segment zakupów półhurtowych w formacie cash&carry - w takich placówkach z niewielką liczbą kas na klienta przypada obecnie nawet ponad 150 mkw. 

Po drugiej stronie są mniejsze formaty, w sklepach typu convenience jak np. Żabka z założenia z jedną lub dwiema kasami na osobę przypada maksymalnie 20 mkw., zaś w tradycyjnych spożywczakach jest to góra kilka metrów.

Poprosiliśmy o komentarz do danych Polską Organizację Handlu i Dystrybucji, zrzeszającą największe sieci handlowe w Polsce, która mocno protestuje przeciwko kształtowi rozporządzenia. - Nie po raz pierwszy rząd rozkłada nieproporcjonalnie ciężar nowych przepisów - mówi prezes organizacji Renata Juszkiewicz.