Ekonomiści zwracają uwagę, że projekt jest efektem nacisków związków zawodowych oraz kościoła katolickiego. Rząd pomysł tłumaczy hasłem odnowy życia rodzinnego.   Tym samym Włochy odchodzą  od pomysłu poprzednie premiera Mario Montiego, w 2012 r. zliberalizował prace handlu w niedzielę , licząc na rosnący popyt i impuls konsumpcyjny dla gospodarki.

Teraz  rząd podkreśla, że liberalizacja doprowadziła do “zniszczenia włoskich rodzin”. De Maio to obecnie jedna z najbardziej wpływowych postaci na włoskiej scenie politycznej, jest on liderem antysystemowego  Ruchu Pięciu Gwiazd, współkoalicjanta rządowego.

– Dlatego musimy ograniczyć działalność dużych sieci handlowych – mówił  na jednym z niedawnym spotkań z dziennikarzami.

Właściciele niewielkich sklepów chcą zakazu, ponieważ nie mają realnych szans na konkurowanie z największymi sieciami.  Zakaz, podobnie jak w Polsce,  nie obejmie też sektora usług i gastronomii.