Końcówka ubiegłego i początek tego tygodnia należały do niedźwiedzi. Wydawało się, że we wtorek będziemy przerabiali taki sam scenariusz. WIG20 rozpoczął bowiem notowania od przeceny. Tym razem jednak byki nie zamierzały tanio sprzedawać skóry. Trzymajmy się jednak chronologii zdarzeń.
Na dzień dobry WIG20 znalazł się około 0,5 proc. pod kreską. Tym samym została pogłębiona przecena z poniedziałku, kiedy to indeks największych spółek stracił 0,35 proc. Przewaga niedźwiedzi trwała mniej więcej do południa. Wtedy do głosu zaczęli dochodzić kupujący. Były to jednak nieśmiałe próby. Początkowo popytowy wystarczyło determinacji do tego, aby wyjść nieznacznie na plus. To plasowało nas w dolnej połowie europejskiej stawki. Największe rynki notowały w tym czasie solidne wzrosty. Niemiecki DAX zyskiwał 1,5 proc., a francuski CAC40 rósł 1 proc. i mogliśmy tylko z zazdrością podziwiać siłę byków na innych rynkach.