Był to dość nietypowy wynik, ponieważ indeks krajowych dużych spółek od kilku tygodni regularnie zniżkował. W efekcie WIG20 dotarł do tegorocznych minimów, które wyznaczyły dołki z sierpnia w okolicach 2050 pkt. Tylko ta jedna - czwartkowa - sesja wzniosła WIG20 powyżej 2100 pkt.
Sporym bodźcem do zwyżek na światowych rynkach akcji były tego dnia zapowiedzi prezydenta Donalda Trumpa odnośnie do umowy z Chinami. Amerykański S&P500 wzbił się na kolejne historyczne rekordy, a za zwyżkami w obu Amerykach podążyły też giełdy azjatyckie. Dodatkowo wieczorem pojawiły się szacunki wyników do brytyjskiej Izby Gmin, wskazujące na zwycięstwo Partii Konserwatywnej. Stąd i bardzo dobre otwarcie handlu w Europie w piątek. WIG20 wystartował z około 0,6-proc. zwyżką, co jednak na tle innych europejskich giełd nie było specjalnie dobrym wynikiem. Oczywiście najmocniej zwyżkowały akcje na londyńskiej giełdzie. FTSE 250 zyskiwał przez cały dzień przynajmniej 3 proc.