Wtorkowa sesja zaczęła się neutralnie. Po kwadransie notowań WIG20 był na zero, mWIG40 zyskiwał 0,3 proc., a sWIG80 0,4 proc. Ten niemrawy początek nie może dziwić. W końcu w poniedziałek GPW była najsilniejszym parkietem na Starym Kontynencie. Byki wspierają dobre wieści zza oceanu „koncepcyjne porozumienie” między USA i Chinami dotyczące mechanizmów egzekwowania kradzieży własności intelektualnej.

Niektórzy analitycy twierdzą też, że zapowiedź podwyższenie płacy minimalnej do 4000 zł również była wzrostowym impulsem, choć trudno nie odnieść wrażenia, że ten kij ma dwa końce. O ile bowiem wyższe płace mogą napędzać konsumpcję, to oznaczają też wyższe koszty dla pracodawców.

Wracając jednak do indeksów, warto rzucić okiem na wykres WIGu. Indeks wybił się z formacji odwróconej głowy z ramionami. Zrobił to bardzo szybko i dynamicznie, co nieco osłabia siłę sygnału. Niemniej zgodnie z wysokością formacji zasięg wzrostu to minimum 59 400 pkt. Gdyby taki scenariusz się zrealizował, WIG pokonałby średnie z 50 i 200 sesji, otwierając sobie drogę na tegoroczne maksima.